- Planujemy zadebiutować na NewConnect w dniu 8 września. Z kolei premiera naszej nowej gry „Succubus" zaplanowana jest na 5 października. Gra jest już na ukończeniu. Obecnie - czyli na dwa miesiące przed premierą - jej wishlista to ok. 250 tys. graczy. Dla porównania: „Agony" w dniu premiery miało wishlistę rzędu 220 tys. Czyli już teraz nasza nowa gra zapowiada się lepiej niż poprzednia - mówi prezes Madmind Studio, Tomasz Dutkiewicz. Dodaje, że na razie spółka nie chce wypowiadać się w kwestii prognozowanej sprzedaży, bo jak pokazuje praktyka nie zawsze takie szacunki się sprawdzają.
- Przygotowując grę „Succubus" korzystamy też ze wsparcia grupy PlayWay w zakresie testowania tej produkcji. W przypadku „Agony" gra sprzedała się do tej pory w ponad 700 tys. kopii, przynosząc nam już ponad 3 mln zł zysku. Liczymy, że pomimo iż budżet "Succubus" jest wyraźnie niższy niż "Agony", to gra jako produkt obroni się znacznie lepiej. Dokładamy wszelkich starań, by na rynek trafiła wolna od błędów i przede wszystkim wysokiej jakości produkcja – deklaruje prezes. W 2020 r. studio wydało prolog gry "Succubus", z którym zapoznało się ponad 400 tyś graczy. - Ocena dema to nadal wysokie 83 proc. pozytywnych recenzji – wskazuje prezes. Dodaje, że „Agony" cały czas na siebie zarabia. Spółka chce, żeby „Succubus" również przynosił długoterminowe zyski. W planach są m.in. płatne DLC oraz darmowe aktualizacje. - „Succubus" jest produktem dużo bardziej kontrowersyjnym niż „Agony", nie nastawiamy się więc na bardzo dobre recenzje mediów branżowych. Jednak jak pokazuje praktyka, tego typu gry też mają swoją grupę docelową i mogą bardzo dobrze się sprzedawać. W przemyśle filmowym dobrze obrazuje to np. seria filmów "Piła" - to kontrowersyjne produkcje, ale ich oglądalność cały czas jest bardzo wysoka – wskazuje prezes.
Na razie Madmind planuje premierę „„Succubusa" na PC, ale w przygotowaniu jest też wersja na konsole. Zajmuje się tym spółka z grupy PlayWaya, zgodnie z umową 80 proc. zysków z tej wersji będzie trafiało do Madmindu. Studio ma w planach dwa nowe tytuły: „Paranoid" oraz „Tormentor". Chce z tymi grami trafić do nieco innej grupy docelowej i poszerzać grono potencjalnych odbiorców. - Obecnie mamy 25 pracowników. Zatrudnienie będzie rosło, chcemy mieć zespoły dedykowane każdemu tytułowi. W 2020 r. przeprowadziliśmy ofertę akcji, z której środki przeznaczamy przede wszystkim na produkcję „Succubusa". Finansowanie pozostałych dwóch produkcji będzie pochodziło głównie z własnych środków generowanych przez spółkę – podsumowuje szef Madmindu.