Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Od dołka z końca września ubiegłego roku cena uncji złota poszybowała w górę o około 18 proc. do ponad 1,9 tys. dol. W znacznej mierze do takiej sytuacji przyczynił się słabnący dolar. Jeszcze w październiku płacono za amerykańską walutę niespełna 5 zł, teraz kurs zjechał do 4,35 zł.
– Jedną z kluczowych kwestii odreagowania ceny złota w ostatnich tygodniach było widoczne w IV kwartale osłabienie dolara na głównych parach. Nie bez znaczenia były też rosnące nadzieje na złagodzenie skali jastrzębiej retoryki amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Inwestorzy widzą, że cykl wzrostu stóp procentowych za oceanem coraz większymi krokami zbliża się ku końcowi, a na takie perspektywy rynek złota chętnie reaguje – komentuje dla „Parkietu” Tomasz Gessner, analityk Taveksu, dystrybutora m.in. złota.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.