[b]Wiele wskazuje na to, że minister skarbu zmienia podejście do prywatyzacji sektora paliwowego, uznając, iż Grupa Lotos może mieć inwestora branżowego. Czy to spełnienie oczekiwań zarządu?[/b]
Zawsze liczyłem na takie rozwiązanie, bo jest ważne i potrzebne naszej firmie, jak też korzystne dla gospodarki. Zależy nam na inwestorze, który będzie pasował do naszego programu rozwojowego i go popierał, a jednocześnie spełniał priorytety Skarbu Państwa. Lotos oczekuje od takiego partnera wsparcia strategii, którą już realizujemy, i przyśpieszenia rozwoju części wydobywczej.
[b]Czy sądzi Pan, że będą chętni do nabycia pakietu akcji od Skarbu Państwa? Zwłaszcza że kryzys jeszcze trwa.[/b]
Nie możemy liczyć na potentatów światowych jak Shell, BP czy nawet Statoil. Przypuszczam, że ten norweski koncern, z którym blisko współpracujemy, nie będzie zainteresowany wejściem kapitałowym do Lotosu, podobnie jak firmy z krajów arabskich.
[b]A zatem, jaka firma mogłaby zostać partnerem Lotosu?[/b]