KGHM w tym roku nie kupi złoża

Dopiero w 2010 roku koncern uzyska dostęp do złoża rudy miedzi w USA. Zwiększy też udział w Polkomtelu

Publikacja: 03.12.2009 07:08

Prezes KGHM Herbert Wirth jest przeciwny wypłacie dywidendy zaliczkowej i podwyżkom wynagrodzeń w sp

Prezes KGHM Herbert Wirth jest przeciwny wypłacie dywidendy zaliczkowej i podwyżkom wynagrodzeń w spółce.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Zwiększenie produkcji miedzi i srebra, wdrożenie kolejnych etapów programu oszczędnościowego „Efektywność”, rozciągnięcie centralizacji zakupów na spółki zależne, dalsze negocjacje ze stroną związkową na temat wynagrodzeń oraz nabycie aktywów za granicą – to priorytety, jakie prezes Polskiej Miedzi Herbert Wirth stawia sobie na 2010 rok.

[srodtytul]Przejęcie w przyszłym roku[/srodtytul]

Wirth przyznaje, że w tym roku nie uda się już zrealizować przejęcia zagranicznego złoża miedzi. Chociaż na początku roku lubiński koncern zapowiedział przejęcie całej kopalni, po wypłacie 2,33 mld zł dywidendy i wzroście wycen zagranicznych podmiotów (w ślad za wzrostem notowań miedzi na LME) musiał poprzestać na planach zakupu złoża na wczesnym etapie rozpoznania. Teraz negocjuje nabycie mniejszościowego pakietu firmy notowanej na giełdzie w Toronto, będącej właścicielem takiego złoża w Stanach Zjednoczonych. – Rozmowy są na dobrej drodze – podsumowuje Wirth, ale nie precyzuje, kiedy mogą zostać sfinalizowane.

W połowie grudnia rada nadzorcza KGHM zajmie się budżetem i planami finansowymi na 2010 rok. – Zamierzamy istotnie zwiększyć wydatki na inwestycje w środki trwałe, zarówno modernizacyjne, jak i rozwojowe – mówi Wirth. W tym roku KGHM miał wydać na inwestycje 1,25 mld zł.

Według nieoficjalnych informacji, w 2010 roku mogą one wzrosnąć o 25 proc. Prezes podtrzymuje, że Polska Miedź nie będzie sprzedawać akcji Polkomtela (takie plany mają PGE i Orlen), raczej zwiększy zaangażowanie z 24,4 proc. do 25 proc. plus jeden walor – taki pakiet umożliwia bowiem blokowanie decyzji WZA wymagających większości kwalifikowanej – trzech czwartych głosów.

– Rada nadzorcza nie otrzymała jeszcze żadnych materiałów. Dotychczas utarło się, że dyskusję na temat założeń budżetowych i planów na kolejny rok rozpoczynaliśmy wcześniej niż w grudniu – komentuje Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej z ramienia pracowników i przewodniczący Solidarności.

[srodtytul]Ani podwyżek, ani zaliczki[/srodtytul]

Prezes Wirth zamierza bronić przedsiębiorstwa przed wydatkami. W związku z lepszymi od przewidywanych jeszcze w połowie roku wynikami finansowymi koncernu związkowcy domagają się podwyżek wynagrodzeń. – Stoimy na stanowisku, że tę sprawę reguluje porozumienie zawarte w maju. Załoga dostała wówczas po 5 tys. zł premii. Strona związkowa zgodziła się, że to wyczerpało roszczenia płacowe na ten rok.

Nie widzę podstaw do podwyżek w tym roku – deklaruje Wirth. Na początku przyszłego roku zarząd i związkowcy przystąpią do ustalania wskaźnika wzrostu wynagrodzeń. W latach 2008 i 2009 zarząd zadecydował, że nie będzie podwyżek. Jak będzie w przyszłym? – Powiem w ten sposób: wynagrodzenia powinny być silnie związane z efektami produkcyjnymi, mieć motywacyjny charakter. To będziemy premiować – twierdzi Wirth.

Tymczasem 9 grudnia walne zgromadzenie akcjonariuszy Polskiej Miedzi dzięki zmianom w statucie stworzy możliwość wypłaty dywidendy zaliczkowej. Decyzja będzie należeć do zarządu (za zgodą rady nadzorczej). Przypomnijmy, że w tym roku doszło do spięcia między zarządem a Skarbem Państwa (ma prawie 42 proc. akcji) o negatywną rekomendację dotyczącą wypłaty dywidendy z ubiegłorocznego zysku. Czy Wirth nie obawia się nacisków ze strony głównego akcjonariusza po przegłosowaniu zmian w statucie?

– Nie obawiam się. Zmiany mają służyć dostosowaniu statutu do obowiązującego stanu prawnego. Przynajmniej na tym etapie mojej wiedzy mogę zapewnić, że zarząd nie będzie rekomendować wypłaty dywidendy zaliczkowej – twierdzi Wirth. Jeśli zgodnie z prognozą Polska Miedź zarobi w 2009 roku 2,25 mld zł, akcjonariusze w ramach zaliczki mogliby liczyć na połowę tej kwoty, czyli 5,63 zł na papier.

Ostateczna wysokość tegorocznego zysku netto może się jeszcze zmienić. Jak przyznaje Wirth, dokonana w połowie listopada korekta czystego zarobku z 1,92 mld do 2,25 mld zł nie uwzględniała dywidendy zaliczkowej z Polkomtela, która zostanie wypłacona do końca roku. Wciąż nie wiadomo, jaka będzie wartość odpisów z tytułu utraty wartości aktywów. – Testy są jeszcze przed nami – ucina Wirth.

[ramka][link=http://www.rp.pl/artykul/400642_Miedziowy_prezes.html]Czytaj też: [b]Miedziowy prezes[/b]. Dostępny na rp.pl/ekonomia » [/link]

[/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc