Zwiększenie produkcji miedzi i srebra, wdrożenie kolejnych etapów programu oszczędnościowego „Efektywność”, rozciągnięcie centralizacji zakupów na spółki zależne, dalsze negocjacje ze stroną związkową na temat wynagrodzeń oraz nabycie aktywów za granicą – to priorytety, jakie prezes Polskiej Miedzi Herbert Wirth stawia sobie na 2010 rok.
[srodtytul]Przejęcie w przyszłym roku[/srodtytul]
Wirth przyznaje, że w tym roku nie uda się już zrealizować przejęcia zagranicznego złoża miedzi. Chociaż na początku roku lubiński koncern zapowiedział przejęcie całej kopalni, po wypłacie 2,33 mld zł dywidendy i wzroście wycen zagranicznych podmiotów (w ślad za wzrostem notowań miedzi na LME) musiał poprzestać na planach zakupu złoża na wczesnym etapie rozpoznania. Teraz negocjuje nabycie mniejszościowego pakietu firmy notowanej na giełdzie w Toronto, będącej właścicielem takiego złoża w Stanach Zjednoczonych. – Rozmowy są na dobrej drodze – podsumowuje Wirth, ale nie precyzuje, kiedy mogą zostać sfinalizowane.
W połowie grudnia rada nadzorcza KGHM zajmie się budżetem i planami finansowymi na 2010 rok. – Zamierzamy istotnie zwiększyć wydatki na inwestycje w środki trwałe, zarówno modernizacyjne, jak i rozwojowe – mówi Wirth. W tym roku KGHM miał wydać na inwestycje 1,25 mld zł.
Według nieoficjalnych informacji, w 2010 roku mogą one wzrosnąć o 25 proc. Prezes podtrzymuje, że Polska Miedź nie będzie sprzedawać akcji Polkomtela (takie plany mają PGE i Orlen), raczej zwiększy zaangażowanie z 24,4 proc. do 25 proc. plus jeden walor – taki pakiet umożliwia bowiem blokowanie decyzji WZA wymagających większości kwalifikowanej – trzech czwartych głosów.