Z informacji „Parkietu” wynika, że Energa wspólnie z irlandzkim koncernem ESB International przygotowują wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zgodę na utworzenie spółki, która ma realizować inwestycję w Grudziądzu. Chodzi o budowę dwóch bloków o łącznej mocy 800 MW za około 4 mld zł.
Przygotowania do inwestycji nabrały tempa pomimo trwającej prywatyzacji Energi. Minister skarbu, który sprzedaje około 83 proc. jej akcji, czeka do 16 sierpnia na wiążące oferty. Zainteresowane ich nabyciem są CEZ, GDF Suez Energia Polska, Polska Grupa Energetyczna, Energetyicky a Prujmyslovy oraz konsorcjum zorganizowane przez Kulczyk Holding. A przedstawiciele tych firm anonimowo mówią, że skala projektu w Grudziądzu jest za duża. – Na pewno inwestycja w Grudziądzu jest korzystniejsza dla Energi niż nowy blok w elektrowni węglowej w Ostrołęce. Wybrano właściwą lokalizację i podjęto dobrą decyzję o budowie elektrowni gazowej, ale powinna mieć mniejszą moc – mówi przedstawiciel jednego z zagranicznych koncernów.
Inny z naszych rozmówców przypomina, że w rejonie Gdańska planowanych jest kilka inwestycji i oprócz Energi własne projekty mają m.in. Grupa Lotos, Kulczyk Investments i EDF. – Ten, kto wystartuje pierwszy i najszybciej zakończy przygotowania, będzie w najlepszej sytuacji – mówi. – Ale planowanie budowy dwóch dużych bloków gazowych wydaje się na wyrost – dodaje. Nowy właściciel Energi może podjąć decyzję o ograniczeniu inwestycji w Grudziądzu, zamiast dwóch bloków – może powstać jeden.