CEZ już nie chce Energi, stawia na czeski rynek

Postanowiliśmy nie składać oferty zakupu Energi. Nie komentujemy tej decyzji – powiedział Martin Roman, prezes CEZ. Koncern chce się teraz rozwijać głównie w Czechach, w energetyce jądrowej i ciepłownictwie

Publikacja: 11.08.2010 08:40

CEZ, na którego czela stoi prezes Martin Roman, nie traktuje już priorytetowo przejęć polskich spółe

CEZ, na którego czela stoi prezes Martin Roman, nie traktuje już priorytetowo przejęć polskich spółek.

Foto: GG Parkiet, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

CEZ jest firmą, która w bardzo ostrożny sposób prowadzi interesy, dlatego w porę dostrzegamy zagrożenia wynikające z funkcjonowania na pewnych rynkach – wyjaśniał wczoraj Roman, odnosząc się do decyzji o odstąpieniu od starań o niektóre zagraniczne podmioty.

[srodtytul]Ciepłownictwo i atom[/srodtytul]

Polska Energa nie jest bowiem jedyną firmą, którą Czesi wykreślili właśnie z listy swoich potencjalnych celów. – Zdecydowaliśmy też, że nie złożymy oferty w przetargu na energetyczną dywizję Steag – powiedział prezes CEZ. Zaledwie kilka dni temu czeski koncern znalazł się na krótkiej liście potencjalnych nabywców niemieckiej firmy, która obecnie należy do grupy Evonik. W czerwcu CEZ postanowił zrezygnować z udziału w prywatyzacji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, choć wcześniej ta firma była dla niego akwizycyjnym priorytetem na polskim rynku.

– Koncentrujemy nasze zainteresowania na czeskim rynku, w szczególności chcemy rozwijać produkcję ciepła – stwierdził wczoraj Roman. – Jest to segment, w którym nie mamy zbyt dużego udziału w rynku – dodał. Nacisk na ciepłownictwo widać choćby po jednej z ostatnich decyzji CEZ, który kupił od grupy finansowej J&T pakiet 48,67 proc. akcji firmy ciepłowniczej Prazske Teplarenske.

Koncern planuje budowę bloku w elektrowni Ledvice, kupno ciepłowni Teplarna Trmice, postawienie elektrowni parogazowej Pocerady i Melnik oraz modernizację zakładów Tusimice i Prunerov. Nie oznacza to jednak, że całkowicie zrezygnował z zagranicznych zakupów. Dowodem na to jest choćby niedawny zakup resztówki 37 proc. rumuńskiej firmy CEZ Servicii.Koncern stawia też na energetykę atomową. Chce rozbudowywać siłownie w Temelinie i Dukovanach oraz wziąć udział w budowie nowej elektrowni jądrowej na Słowacji.

[srodtytul]Produkcja będzie wyższa[/srodtytul]

CEZ liczy, że tegoroczna produkcja energii elektrycznej w jego zakładach sięgnie 64,5 terawatogodzin, chociaż do tej pory szacował, że wyniesie tylko 62,6 TWh. W minionym roku sprzedaż wyniosła 59,9 TWh. Planowany na ten rok wzrost wynosi więc teraz 7,7 proc.

CEZ zweryfikował plany, bo zapotrzebowanie na prąd w Czechach wciąż rośnie. W I połowie roku było o 4,3 proc. wyższe niż rok wcześniej. Teraz CEZ liczy przede wszystkim na wzrost produkcji w elektrowniach węglowych. W ubiegłym półroczu wytworzyły one 18,1 TWh, czyli o 0,3 TWh mniej prądu niż rok wcześniej.

Wzrosła za to produkcja w siłowniach jądrowych – o 1 TWh (o 6,9 proc.) i ze źródeł odnawialnych, głównie elektrowni wodnych o 0,3 TWh (o 24 proc.). Wzrost wolumenu sprzedaży CEZ w I półroczu wyniósł 2,6 proc. i złagodził nieco wynikający z obniżki cen spadek wyników finansowych. Zysk netto grupy w ubiegłym półroczu był o 18,5 proc. niższy niż rok wcześniej i wyniósł 28,7 mld koron (4,61 mld zł).

[srodtytul]Przychody w górę, zyski w dół[/srodtytul]

W II kwartale zysk netto grupy zmniejszył się o 10,4 proc. i wyniósł 11,24 mld koron (1,81 mld zł). Prawie dokładnie takiego rezultatu spodziewał się rynek. EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) był o ponad 8 proc. niższy niż w II kwartale 2009 r. Sięgnął 19,86 mld koron (3,19 mld zł), podczas gdy analitycy spodziewali się 20,5 mld koron.

Jedynie przychody CEZ były tym razem wyraźnie lepsze niż rok wcześniej. Sięgnęły prawie 44,8 mld koron (7,2 mld zł). Jest to wynik wyższy, niż szacowali analitycy (44,67 mld koron) i o 5,9 proc. lepszy niż rezultat, jaki CEZ wypracował w II kwartale 2009 r.

Koncern poinformował też, że zakontraktował już ponad 90 proc. zaplanowanej na 2011 r. produkcji prądu po cenie nieco ponad 52 euro za MWh. Obecna wartość kontraktów terminowych na dostawy energii w przyszłym roku to ok. 51,2 euro za MWh. Firma wstrzymuje się z podpisywaniem umów na 2012 r. i 2013 r., bo liczy na to, że ceny energii wzrosną.

Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu