Orlen wypracował w minionym kwartale około 1,3 mld zł zysku operacyjnego – podał w czwartek zarząd. Wynik był więc o ponad 170 proc. wyższy niż rok wcześniej.
[srodtytul]Dobre czy złe wieści?[/srodtytul]
– Spodziewaliśmy się, że zysk operacyjny sięgnie 1,28 mld zł – powiedział „Parkietowi” Paweł?Burzyński, analityk z DM?BZ?WBK. – Przyznaję jednak, że liczyłem na nieco większe wolumeny sprzedaży – dodał.
Pozytywny wpływ na wyniki Orlenu miało rozchodzenie się cen ropy naftowej gatunku Brent i Urals (czyli dyferencjał). Jednak kurczące się marże rafineryjne z nawiązką zniwelowały ten korzystny efekt. Wartość dyferencjału i modelowej marży rafineryjnej spadła z 4,8 USD na baryłce rok temu do 4,4 USD w zeszłym kwartale. – W trudnym dla branży okresie wyniki Orlenu, szczególnie segmentu rafineryjnego, są dobrą informacją dla akcjonariuszy – podsumował Burzyński.
– Rezultaty Orlenu są raczej rozczarowujące – uważa Kamil Kliszcz z DI?BRE?Banku. Wyjaśnia, że gros wyniku jest pochodną drożejącej ropy naftowej. – Gdyby nie związane z tym przeszacowania wartości rezerw obowiązkowych surowca i efekt ekonomiczny rotacji zapasów, wynik operacyjny koncernu nieznacznie przekraczałaby 100 mln zł – wylicza analityk z DI?BRE?Banku.