Inwestorzy chcieli poznać bowiem przede wszystkim plany zarządu co do powrotu na warszawską giełdę. Zarząd podał, że trudno określić realny termin oraz, że nie otrzymał jeszcze odpowiedzi od Komisji Nadzoru Finansowego na zapytanie dotyczące kroków, jakie spółka powinna uczynić, aby na rynek giełdowy wrócić.

Drugą istotną kwestią, o którą pytali inwestorzy, były warunki i wpływ ugody udziałowców Polskiej Telefonii Cyfrowej na sytuację majątkową Elektrimu. Pytali w związku z tym m. in., kiedy wygasają klauzule dotyczące zachowania poufności treści umowy oraz kiedy zostanie ona odzwierciedlona w wynikach Elektrimu. Według zarządu Elektrimu efekty ugody będą widoczne w sprawozdaniach za 2011 rok, a klauzule o poufności zostały zawarte na czas nieokreślony. Nie ujawniono też postanowień ugody udziałowców komórkowej sieci. Podobnie jak w raporcie jednostkowym poinformowano, że zostały one wykonane oraz, że Elektrim za uzyskane pieniądze spłacił wierzycieli. Przy czym – jak zaznaczono w piśmie z 14 lipca – wszystkie środki uzyskane od Deutsche Telekom z tytułu zakończenia sporu o PTC zostały rozliczone przez niemiecką grupę bezpośrednio z wierzycielami Elektrimu.

W końcu drobni inwestorzy chcieli też wiedzieć, gdzie znajduje się drugi po PTC najważniejszy składnik majątku Elektrimu – akcje Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Zarząd spółki poinformował, że pod pośrednią i bezpośrednią kontrolą Elektrimu w czerwcu br. było 48,06 proc. walorów ZE PAK. Rozróżnił tu jednak kwestie kontroli od posiadania papierów: „9,24 proc. (akcji) znajduje się w grupie Elektrimu” – podał.

Dodano także, że spółce przysługuje prawo zwrotnego przeniesienia tytułu do pozostałych akcji. Nie ujawniono jednak, na jakich warunkach i kiedy może to nastąpić.