Długoterminowa średnia krocząca (200-sesyjna) w końcu zaczęła rosnąć i na początku kwietnia została przebita od dołu przez 50-sesyjną. Na wykresie powstała więc formacja złotego krzyża, która jest sygnałem początku hossy. Na razie wszystkie korekty zatrzymują się na dolnej linii kanału, a fale wzrostowe docierają do jego górnego ograniczenia.
Maj przyniósł cofnięcie kursu do 4,56 zł i aktualnie byki próbują wydostać się z korekty. Zdaniem analityków DM PKO BP cena musi pokonać krótkoterminowy opór, by rozpocząć nową falę zwyżek. – Kurs akcji testuje górne ograniczenie krótkoterminowej konsolidacji. Jego pokonanie będzie oznaczać zakończenie kilkutygodniowej korekty i powrót trendu wzrostowego. W takim przypadku minimalny zasięg ruchu należy określić na 4,98 zł, ale prawdopodobnie kurs sięgnie 5,07 zł, a nie można wykluczyć ruchu nawet w okolicę 5,28 zł – napisali eksperci w piątkowym raporcie. Za optymistycznym scenariuszem przemawia też zachowanie oscylatora RSI z 14 sesji, który odbił się niedawno od poziomu 42,5 pkt, co w przeszłości było początkiem zwyżek.
Dobre nastroje mogą studzić tegoroczne rekomendacje dla Synthosu. Od stycznia wydano siedem zaleceń, w których średnia cena docelowa to 4,7 zł. Najwyższą wycenę 5,08 zł dali eksperci ING Banku, a najniższą – 3,76 zł analitycy DM BOŚ. Jeśli ufać rekomendacjom Synthos jest już teraz optymalnie wyceniony, więc nie można wykluczyć głębszej korekty. Najbliższym wsparciem jest dolna linia kanału (4,7 zł), a kluczową barierą jest 200-sesyjna średnia przebiegające na poziomie 4,4 zł.