W pewnym sensie kwestia sporu handlowego na linii USA – Chiny odbiła się jednak na czerwcowych danych, zwłaszcza tych dotyczących soi. W czerwcu import tego surowca do Państwa Środka wzrósł o 13,1 proc. w porównaniu z czerwcem poprzedniego roku, jednak zniżkował o ponad 10 proc. w stosunku do maja 2018 r. Chiny ograniczają zamówienia na amerykańską soję w obawie przed wysokimi cenami po narzuceniu ceł, a jednocześnie chętnie decydują się na dostawy soi z Brazylii, będącej pod tym względem największą konkurencją USA.
Tymczasem import pozostałych surowców do Chin w czerwcu był rozczarowujący. Import rudy żelaza w poprzednim miesiącu spadł o 11,6 proc. w porównaniu z majem i okazał się także gorszy od wyniku z czerwca poprzedniego roku. Trudno się jednak temu dziwić w obliczu niemal rekordowych zapasów rudy żelaza w Chinach i naciskach na działania związane z ekologią w tym kraju.
W przypadku ropy naftowej czerwcowy import do Chin wyniósł średnio 8,36 mln baryłek dziennie, co oznacza spadek o 9 proc. w porównaniu z majem, jak również zniżkę w ujęciu rok do roku. Pozytywnie zaskoczyły jednak dane dotyczące importu gazu ziemnego do Chin, które pokazały wzrost aż o 31 proc. w stosunku do czerwca poprzedniego roku i znalazły się na poziomie 7,3 mln t.