Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Podczas środowej sesji kurs akcji Lotosu chwilami rósł nawet powyżej 94 zł, czyli o ponad 2 proc. Przez większość notowań był to najwyższy wzrost spośród walorów spółek z indeksu WIG20.
Bezpośrednim powodem wzrostu popytu były zapewne opublikowane szacunkowe dane finansowe za IV kwartał ubiegłego roku. W tym czasie koncern zanotował 7,92 mld zł przychodów, co oznaczało ich wzrost o prawie 13 proc. Z kolei kluczowy dla firmy wskaźnik, czyli oczyszczony wynik EBITDA LIFO, sięgnął 0,89 mld zł. Tym samym zwyżkował o ponad 17 proc. Na ten wynik złożyło się 0,62 mld zł zysków wypracowanych w segmencie produkcji i handlu oraz 0,26 mld zł z wydobycia ropy i gazu. Raportowany zarobek może wzrosnąć o 0,3 mld zł dzięki zdarzeniom jednorazowym, m.in. odwróceniu odpisu aktualizującego nakłady na norweskie złoże Yme i rozpoznaniu należnego odszkodowania z tytułu jego ubezpieczenia. Ostateczne wyniki zostaną przekazane w raporcie rocznym, którego publikację zaplanowano na 7 marca.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.