Na rynku ropy naftowej symbolicznym wydarzeniem było przebicie w dół bariery 30 USD za baryłkę zarówno na wykresie cen ropy WTI, jak i Brent. Strach przed konsekwencjami koronawirusa w postaci obaw o spadek popytu na ropę mocno uderzył w notowania surowca. Dodatkowo stronie podażowej pomagały informacje o wojnie cenowej pomiędzy producentami ropy naftowej rozpoczętej dwa tygodnie temu przez Arabię Saudyjską.
Inwestorzy panicznie uciekali nie tylko z rynku ropy naftowej, ale i z rynków metali. O ile nie dziwiły spadki cen metali przemysłowych, o tyle wielu inwestorów było zaskoczonych także słabością złota, które nie spełniło się w roli bezpiecznej przystani. W ostatnich dniach ceny tego kruszcu przebiły w dół barierę 1500 USD za uncję.
Dopiero końcówka tygodnia przyniosła polepszenie nastrojów na rynkach surowcowych, co poskutkowało odreagowaniem wzrostowym na wykresach większości z nich. Co prawda na razie na tych rynkach nadal panuje duża zmienność, a strona podażowa mogła jeszcze nie powiedzieć ostatniego słowa, to już samo wyhamowanie zniżek daje nadzieję na uspokojenie nastrojów i próbę odrobienia strat. ¶