Powodem wydaje się być ogłoszenie planów luzowania obostrzeń związanych z pandemią Covid-19 w gospodarkach europejskich oraz USA. Wydaje się, że część inwestorów liczy na bardziej dynamiczne odreagowanie w biznesach (w kształcie litery V) niż oficjalne prognozy instytucji finansowych. Warto jednak pamiętać, że ruchy rynkowe odbywają się w środowisku, w którym dopiero zaczynamy otrzymywać wiążące dane makro m.in. za kwiecień. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że rynek zdaje się przestał reagować na wydarzenia na rynku ropy naftowej, gdzie kontrakty na WTI w dalszym ciągu notowały spadki (nawet o 20 proc.) przy podwyższonej zmienności. W tym ciekawym otoczeniu trudno jednak mówić o istotniejszych zmianach w koszyku walut Europy Środkowo-Wschodniej. We wtorek Narodowy Bank Węgier (MNB) zaprezentował szczegóły tamtejszego programu QE. Sam złoty wyraźnie respektuje wsparcie w okolicach 4,50 zł za euro. Z drugiej strony brak jest wyraźniejszych impulsów podażowych pomimo trwającego programu QE. W konsekwencji PLN konsoliduje się w większości par walutowych. Scenariuszem na podbiciem zmienności jest oczywiście ruch na EUR/USD, dlatego warto zwrócić uwagę na środową decyzję Fedu i w szczególności na czwartkowe posiedzenie EBC. ¶