Rozumiem, że negatywny scenariusz to zwycięstwo Donalda Trumpa?
Tak rynki do tego podchodzą, bo pełna realizacja jego przedwyborczych zapowiedzi grozi załamaniem inwestycji, wojną handlową USA z resztą świata i zahamowaniem konsumpcji. W takiej sytuacji skutkiem dla Wall Street byłoby wejście w fazę bessy. Jest to jednak czarny scenariusz. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę to, ile Trump mówi i z ilu deklaracji później się wycofuje. Wątpię też, by w razie zwycięstwa miał on pełne poparcie Republikanów w Kongresie. Jego realny wpływ na politykę USA może więc być znacznie mniejszy niż oczekujemy, no ale rynek lubi kupować plotki. Jak w atmosferze niepewności budować portfel inwestycyjny? Innymi słowy – jakie aktywa powinny się w nim teraz znaleźć?
W tym momencie szukałbym takich klas aktywów, które z jednej strony będą dobrze reagować na wzrost awersji do ryzyka, ale z drugiej ich fundamenty będą wspierać korzystną zmianę wyceny. Mam tu na myśli złoto, które może zyskiwać na pogorszeniu ogólnych nastrojów, bo zawsze jest traktowane jako bezpieczna przystań. Ponadto widoczny jest rosnący popyt na fizyczne złoto w gospodarkach wschodzących, głównie w Indiach i Chinach. Drugim takim aktywem jest dolar kanadyjski. Przy czym tutaj obstawiam spadek notowań. Uważam, że niepewność związana z wyborami w USA będzie ciążyć kanadyjskiej walucie. Ponadto tamtejsza gospodarka nie jest w najlepszej kondycji, co może skutkować gołębimi decyzjami banku centralnego Kanady pod koniec roku. Trzecim czynnikiem jest ropa naftowa, która wprawdzie zareagowała wzrostem na pseudoporozumienie krajów OPEC, ale gdy rynek zrozumie, że z tego porozumienia nic wielkiego nie wyniknie, to taniejący surowiec również będzie osłabiał walutę. Można więc grać na długo na parze USD/CAD – 1,31-1,35 to naszym zdaniem cel na koniec roku.
Nie oczekuje pan wzrostu ceny ropy naftowej?
W najlepszym scenariuszu spodziewam się stabilizacji. Aktualnie kurs baryłki WTI jest przy górnej granicy wahań (42-50 USD), co zwiększa ryzyko odbicia i spadku cen.
Akcji w ogóle nie uwzględniamy w portfelu?