Jak są perspektywy dla dużych spółek z GPW na czwarty kwartał tego roku?
Na rynku sporo się ostatnio dzieje i wygląda na to, że atmosfera niepewności będzie się utrzymywać. Na wykresie WIG20 widoczna jest wprawdzie formacja podwójnego dna, która zapowiada zwyżki, ale nie jestem przekonany, że samo wyprzedanie rynku wystarczy do odbicia notowań. Potrzebne są przesłanki fundamentalne, a o te, przynajmniej w segmencie blue chips, jest trudno. Nie wykluczam krótkoterminowych zwyżek, ale w perspektywie najbliższych miesięcy spodziewam się, że WIG20 będzie się poruszał horyzontalnie, w dotychczasowym, szerokim paśmie wahań 1700 – 1850 pkt.
Czy niskie notowania indeksu i jego strata do MSCI Emerging Markets nie wystarczą, by zachęcić zagraniczny kapitał do kupowania papierów dużych spółek?
Dominujący udział banków i spółek skarbu państwa sprawia, że WIG20 jest bardziej podatny na ryzyka polityczne i przez to relatywnie słabszy. Rynek lubi stabilność, a tymczasem nowa władza przyniosła ze sobą sporo zmian i wiele niewiadomych. Jednym z ryzyk jest kwestia obciążeń podatkowych dla spółek energetycznych, która wyraźnie odstraszyła kapitał. W tym kontekście nie dziwi fakt, że WIG20 jest w tyle za MSCI EM. Jeśli jednak spojrzymy na mWIG40 i sWIG80, to zobaczymy, że dotrzymujemy kroku zagranicznym parkietom.