Ten rok pod względem debiutów i ofert publicznych spółek na GPW może być znacznie lepszy niż najsłabszy od lat 2016 r. (licząc wartość IPO i bez uwzględnienia przenosin z NewConnect), który z powodu niskich wycen był zdominowany przez wezwania i wycofywanie firm z rynku publicznego. Ale przez ostatnie trzy miesiące WIG zyskał już 20 proc., zaś przez 12 miesięcy 30 proc., co da bodziec spółkom do debiutu na GPW. Również inwestorzy mają apetyt na nowe akcje. Widać to choćby po zakończonej właśnie ofercie publicznej publicznej Unimotu, który przenosząc się z NewConnect na GPW, sprzedał wszystkie oferowane publicznie 2,2 mln akcji (redukcja wśród części detalicznej sięgnęła 87 proc.).
Więcej nowoczesnych firm
– Liczymy, że minihossa, która zapanowała na GPW, przyczyni się do bardzo potrzebnej teraz stabilności rynku, co z kolei mogłoby się przełożyć na większą liczbę debiutów. Pracujemy obecnie nad kilkoma projektami – przyznaje Ryszard Czerwiński, wiceprezes Trigona.
– Obserwowana od kilku miesięcy poprawa nastrojów na GPW ma szansę z dużym prawdopodobieństwem przełożyć się na większą skłonność potencjalnych emitentów do debiutu na giełdzie. Zwyżki indeksów połączone z wyższymi obrotami i większymi wycenami spółek tworzą bardzo atrakcyjne warunki do przeprowadzania ofert publicznych. Na potwierdzenie tej tezy mogę powiedzieć, że widać istotnie większe zainteresowanie spółek procesami IPO i jest duże prawdopodobieństwo istotnie większej liczby ofert publicznych na GPW w tym roku – dodaje Maciej Jacenko, dyrektor departamentu rynków kapitałowych Haitong Banku.
Także Jarosław Palejko, wicedyrektor Departamentu Oferowania i Doradztwa Korporacyjnego w Vestor DM, przyznaje, że dzięki hossie emitenci i brokerzy z dużym entuzjazmem podchodzą do planów IPO. – Wiele wskazuje na to, że dobry klimat wokół rynku pierwotnego utrzyma się przez cały 2017 r. – mimo solidnych zwyżek akcje polskich spółek nadal nie są drogie, do tego obserwujemy silną konsumpcję wewnętrzną, nowe napływy funduszy unijnych, a także wzrost oczekiwań inflacyjnych w globalnej gospodarce – podkreśla.