Neymar, czyli niewykorzystany potencjał

Wydać ponad 200 mln euro na piłkarza, by później sprzedać go z dużą stratą – kto bogatemu zabroni. Transfer Neymara przynosi katarskim właścicielom PSG więcej kłopotów niż pożytku.

Publikacja: 05.01.2019 18:00

Niedawno Neymar sam poprosił o transfer i podobno dostał zgodę prezesa PSG.

Niedawno Neymar sam poprosił o transfer i podobno dostał zgodę prezesa PSG.

Foto: AFP

Pieniądze nigdy nie były dla mnie największym celem ani motywacją. Gdyby naprawdę się liczyły, byłbym dzisiaj w zupełnie innym miejscu – przekonywał Neymar w sierpniu 2017 roku po przeprowadzce z Barcelony do Paryża.

I choć zapewniał, że to najtrudniejsza decyzja w jego życiu, a wybór kierunku spowodowany był chęcią pokonywania kolejnych barier i przeszkód, motywy były bardziej przyziemne: wyjście z cienia Leo Messiego.

Makaron na głowie

We Francji miał się stać gwiazdą pierwszego formatu – nie tylko PSG, ale i całej ligi. Wczuł się w rolę tak bardzo, że natychmiast pokłócił się z Edinsonem Cavanim o to, kto powinien wykonywać rzuty karne i wolne. Podobno odwiedził prezesa i zażądał sprzedaży Urugwajczyka. Jeszcze gorzej traktował rywali, a los zdawał się karać jego uczynki.

2018 to nie był jego rok. PSG znów nie podbiło Ligi Mistrzów, a kontuzjowany Neymar nie był w stanie pomóc kolegom w rewanżowym meczu 1/8 finału z Realem. Brazylia odpadła z mundialu już w ćwierćfinale, a gwiazdor Canarinhos zapisał się w pamięci kibiców nie genialnymi zagraniami, tylko swoją fryzurą (makaron na głowie zastąpiły niedawno dredy), teatralnym płaczem po strzelonych golach i irytującymi próbami wymuszania fauli.

Jedna z rosyjskich łyżwiarek figurowych kpiła, że Neymar przewraca się na murawie częściej niż ona na lodzie, a meksykański obrońca Miguel Layun stwierdził, że jeśli Brazylijczyk chce leżeć, to niech nie przychodzi na mecze, tylko zostanie w łóżku. Pub w Rio de Janeiro po każdym jego upadku stawiał klientom darmowe piwo.

Ojciec nie krytykuje

– Zaczął być postrzegany nie przez pryzmat bramek, lecz gestów, symulowania, dyskusji z arbitrami. Dlatego jego obraz stał się negatywny. Trudno go bronić i tłumaczyć ze wszystkich zachowań. Rozmawiałem z nim o tym kilka razy, przypomniałem o jego umiejętnościach. Powiedziałem: – Bóg futbolu dał ci talent, a ty to komplikujesz – wspominał Pele w rozmowie z francuskim Canal+ i dodał: – Ojciec nie krytykuje, tylko edukuje. Neymar jest właśnie takim moim piłkarskim dzieckiem, wychowankiem Santosu, w którym sam grałem. Zawsze powtarzałem, że zostanie świetnym zawodnikiem.

Dziś Neymar jest jednym z najlepiej opłacanych graczy i opływa w luksusach. Ale w dzieciństwie jego rodzina z trudem wiązała koniec z końcem. Opowiedział o tym w emocjonalnym wywiadzie opublikowanym przed świętami na youtube'owym kanale O Primo Rico.

– Zapragnąłem ciastek, ale nie mieliśmy pieniędzy. Mama obiecała, że pójdzie po nie do sklepu, gdy tata dostanie wypłatę. Odpowiedziałem: w porządku, pewnego dnia stanę się bardzo bogaty, wtedy kupię całą fabrykę ciastek i będę jadł, kiedy najdzie mnie na to ochota. Mama popłakała się ze wzruszenia – dzieli się wspomnieniami Neymar.

Marzenia ziściły się chyba prędzej, niż przypuszczał. Duże pieniądze zaczął zarabiać jeszcze jako nastolatek. Podpisał długoletni kontrakt z firmą Nike. Tuż przed przenosinami z Santosu do Barcelony magazyn „France Football" umieścił go na 13. miejscu zestawienia piłkarzy o największych dochodach w roku kalendarzowym, wliczając pensje, premie i wpływy marketingowe – w 2012 r. wyniosły one 18,8 mln dol., w ubiegłym już 95 mln. Więcej zarobili tylko Messi i Cristiano Ronaldo.

I choć był już mistrzem Hiszpanii i Francji, a z Barceloną wygrał Champions League, trudno nie zgodzić się z Pele, że Neymar nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału. A że jest on ogromny, pokazał m.in. w rewanżowym meczu Barcy z PSG w marcu 2017 r., kiedy wziął odpowiedzialność na własne barki i w kilka minut odwrócił losy rywalizacji. Zdobył dwa gole, zaliczył asystę, Katalończycy wygrali 6:1, choć po 0:4 w Paryżu nikt nie dawał im szans.

Cena już ustalona

Kilka miesięcy później był już po drugiej stronie barykady. Oficjalnie kosztował 222 mln euro, ale z dokumentów udostępnionych redakcjom z całej Europy przez Football Leaks wynika, że kwota ta była wyższa o 30 mln. Dowiedzieliśmy się również, że UEFA pomagała PSG (i Manchesterowi City) obchodzić Finansowe Fair Play.

Nowe władze europejskiej federacji, by ratować swój wizerunek, zaczęły się przyglądać wydatkom paryżan z większą uwagą. Ich wcześniejszych gróźb nie traktowano poważnie. Teraz najlepszym sposobem na uniknięcie konsekwencji – z wykluczeniem z kolejnej edycji Ligi Mistrzów włącznie – może być sprzedaż jednej z gwiazd: Mbappe lub Neymara.

Na dziś wybór wydaje się prosty. Mbappe po wygraniu mundialu z Francją wyszedł z cienia starszego kolegi, a oddanie – nawet za fortunę – jednego z bohaterów narodowych mogłoby nie zostać przyjęte pod wieżą Eiffla ze zrozumieniem. Neymar natomiast życiem w Paryżu znudził się bardzo szybko. Niedawno sam poprosił o transfer i podobno dostał zgodę prezesa. Temat ewentualnego powrotu do Barcelony znów trafił na okładki gazet.

„Jesteśmy z nim w stałym kontakcie. Nie ma klauzuli, która pozwalałaby nam wykupić go w najbliższym letnim oknie. Ale istnieje taka na rok 2020. Cena została ustalona na 160 mln euro" – powiedział dziennikowi „AS" jeden z pracowników klubu.

Batman na plecach

Zapis w kontrakcie Brazylijczyka z PSG sprawia, że będzie mógł go pozyskać każdy, kto wyłoży na stół kwotę odstępnego. Bez zbędnych i żmudnych negocjacji z mistrzami Francji. I choć jeszcze kilka miesięcy temu sporo mówiło się o flircie Neymara z Realem, a on sam stwierdził, że każdy znakomity piłkarz musi zagrać w Premier League, to priorytetem pozostaje dla niego powrót na Camp Nou.

– Modlę się, żeby tak się stało. Jesteśmy przyjaciółmi, bardzo go podziwiam, byłby dużym wzmocnieniem – podkreśla Arthur Melo. Pomocnik Barcy ze swoim rodakiem spędził ostatniego sylwestra.

Niedawno Neymar wytatuował sobie na plecach Spider-Mana i Batmana. Dla milionów dzieciaków na całym świecie wciąż jest superbohaterem na miarę postaci z komiksów. Ale dla ich rodziców już niekoniecznie. Oni nie dadzą się nabrać na wyreżyserowane łzy i gesty. Cudowne dziecko brazylijskiego futbolu musi wreszcie to zrozumieć i wydorośleć.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie