Przez 12 miesięcy akcje Medicalgorithmics potaniały o blisko 56 proc. Jakie są główne przyczyny kiepskiego zachowania się kursu telemedycznej spółki?
Słaby dolar i konkurencja
– Pierwszym z powodów kiepskiego zachowania się kursu Medicalgorithmics w ostatnich miesiącach jest słaby dolar. Drugim powodem jest brak wyczekiwanego znaczącego wzrostu liczby złożonych wniosków do ubezpieczycieli. Styczeń nie przyniósł w tym zakresie przełomu. Dużym ryzykiem są też konkurencyjne rozwiązania. W najbliższych miesiącach inwestorzy będą z uwagą obserwowali liczbę złożonych wniosków do ubezpieczycieli. Zarząd informował, że celem jest 20-proc. wzrost liczby wniosków w stosunku do 2017 r., więc czekamy na potwierdzenie tych danych w najbliższych miesiącach – mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityczka DM BOŚ.
Inwestorzy zastanawiają się też, czy służące do badania EKG produkty firmy AliveCor, posiadające certyfikat amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków, stanowią konkurencję dla systemu polskiej spółki. – Produkty firmy AliveCor nie stanowią dla nas konkurencji. Są one sprzedawane w modelu B2C, czyli bezpośrednio do pacjentów, my natomiast oferujemy nasz system PocketECG placówkom opieki zdrowotnej. Ponadto tego typu akcesoria dostarczają bardzo ograniczone informacje diagnostyczne, a zatem stanowią raczej funkcjonalnie konkurencję dla wszczepialnych urządzeń diagnozujących arytmie serca, które również dostarczają niepełnych informacji diagnostycznych i mogą monitorować pracę serca przez długi okres czasu – mówi Marek Dziubiński, prezes Medicalgorithmics.
Dodaje, że istotną różnicą pomiędzy systemem PocketECG a akcesoriami do monitoringu pracy serca jest to, że PocketECG dokonuje pomiaru i zapisu pełnego sygnału EKG non stop i online, wysyłając dane do centrum monitoringu. – Produkty takie jak AliveCor generują dane tylko na podstawie symptomów pacjenta. Na przykład gdy pacjent poczuje szybszą pracę serca lub kołatanie, przykładając palec do akcesorium, dokonuje zapisu sygnału EKG. Jest to zatem bardzo ograniczone diagnostycznie rozwiązanie, ponieważ arytmie serca często nie są odczuwane przez pacjenta lub też występują podczas snu i w takich przypadkach nie są wychwytywane przez te akcesoria – mówi prezes.
Zaznacza, że bardziej zaawansowanym produktem może być zegarek opracowywany przez firmę Apple, który w zamyśle ma monitorować pracę serca pacjenta w trybie ciągłym przez długi czas.