| Wartość certyfikatu na koniec pa¼dziernika 2012 r. wyniosła 364,47 PLN, co oznacza zwyżkę w stosunku do wyceny z końca września 2012 r. o 2,54%. W tym czasie indeksy warszawskiej giełdy WIG20 i WIG straciły odpowiednio 2,27% i 1,16%. Wynik lepszy od indeksów jest konsekwencją znacznego zaangażowania w akcje, w tym zagraniczne, oraz trafnej selekcji spółek do portfela. Ostatnie tygodnie na rynkach akcji upływały pod dyktando publikowanych początkowo głównie w Stanach Zjednoczonych, a pod koniec pa¼dziernika również w Europie i innych częściach świata, wyników finansowych przedsiębiorstw za III kwartał. Nie było powodów do rozczarowań, ale też trudno mówić o tym, by raporty kwartalne dawały podstawy do twierdzenia, że stagnacja poziomu zysków, jaka zaczęła się zaznaczać w tym roku, miała się ku końcowi. Obawy, że przewidywania na ostatni kwartał tego roku i I połowę 2013 r. są zbyt optymistyczne, pozostały. Po publikacji przez ponad połowę spółek z amerykańskiego S&P 500 wyników za III kwartał, wzrost zysków na akcję wynosił 3,2% w ujęciu rocznym, a bez firm z branży finansowej mieliśmy regres o 1,6%. Oczekuje się, że po publikacji sprawozdań przez pozostałe firmy kwartał ostatecznie zamknie się zwyżką zysków o 1,8%, a bez spółek finansowych regresem o 4,2%. Przewidywania na IV kwartał tego roku zostały obniżone do 7,8-proc. zwyżki (3,6-proc. bez spółek finansowych). Pierwsze 3 miesiące przyszłego roku mają skończyć się zwyżką zysków o 2,8% (3,9% bez firm finansowych), a w II kwartale 2013 r. oczekiwane jest przyspieszenie wzrostu do 10% (8,5%). Podobne stagnacyjne zjawiska w zakresie wyników finansowych widać w Europie i innych częściach świata. Aktualnie szacuje się, że zwyżka zysku na akcję firm z DJ Stoxx 600 w tym roku wyniesie 1,4%, choć jeszcze w połowie tego roku liczono na 7,4% zwyżki. W Polsce stagnację widać szczególnie w przypadku banków. Wciąż nie widać jednoznacznych oznak przezwyciężania spowolnienia w globalnej gospodarce, a w Polsce koniunktura jest wręcz coraz słabsza. Wstępne odczyty pa¼dziernikowych wska¼ników PMI dla Chin, strefy euro i USA wykazały raczej pogrążanie się w stagnacji tych gospodarek niż przyspieszanie koniunktury. W Polsce progres PMI też nie był wystarczający, by można mówić o lepszych perspektywach gospodarki na najbliższe miesiące. Negatywne wnioski potwierdzają GUS-owskie wska¼niki koniunktury oraz nastrojów konsumentów, gdzie pa¼dziernikowe odczyty przyniosły dalsze osłabienie w obu przypadkach. To pokazuje, że osłabienie koniunktury dotyczy nie tylko przemysłu, ale też innych sektorów gospodarki. W takich warunkach trudniej jest je przezwyciężyć. Z każdym tygodniem coraz bardziej zauważalne staje się zderzenie oczekiwań związanych z kolejną rundą luzowania ilościowego polityki pieniężnej, jaką banki centralne zapowiedziały w połowie września, a rzeczywistym zachowaniem rynków finansowych i koniunktury gospodarczej. W kontekście luzowania ilościowego uwagę zwraca przede wszystkim słabość surowców, które od górki z połowy września potaniały o około 8%. W przypadku zjawisk ekonomicznych, widać rozbieżność celów władz monetarnych oraz działań przedsiębiorstw. Urzędnicy próbują poprawić sytuację na rynku pracy, przedsiębiorcy zapowiadają coraz częściej redukcje zatrudnienia. To wszystko budzi coraz większe obawy o nieskuteczność działań banków centralnych zarówno w sferze gospodarczej, jak finansowej. Strategia funduszu w dalszym ciągu opierać się będzie na reagowaniu na bieżące wydarzenia na rynkach, z czym związane jest utrzymywanie zaangażowania w najbardziej płynnych instrumentach. | |