Oba czynniki mają znaczenie i mogą wpłynąć na poziom notowań, choć paradoksalnie większą siłą rażenia może się pochwalić raport amerykański. Przynajmniej w kontekście rynku akcji, a przecież na nim oparte są śledzone przez nas kontrakty.

Co do możliwej decyzji RPP nie ma rynkowej zgody. Zgoda wśród większości analityków jest jedynie co do tego, że w marcu lub kwietniu poziom stóp zostanie podniesiony (choć także nie wszyscy podzielają ten pogląd). Dzisiejsza decyzja dla rynku ma znaczenie o tyle, że raczej nie będzie ona miała wydźwięku negatywnego. Ewentualna podwyżka stóp procentowych jest już w cenach. Rynek już się do tego przygotował. Brak podwyżki może wywołać nieznaczne zamieszanie, ale nie będzie to jakaś znacząca zmiana, gdyż każdy uczestnik rynków będzie miał świadomość, że skoro stopy nie wzrosły dziś, to pewnie wzrosną przy następnej okazji.

W przypadku raportu ADP wyczulenie rynku może być większe. Wiąże się to z tym, że po danych za styczeń pojawił się swego rodzaju niedosyt związany z brakiem potwierdzenia poprawy na rynku pracy. Wprawdzie wszyscy wiedzą, że to czynniki pogodowe były powodem niewielkiego wzrostu liczby etatów, to mimo wszystko, póki nie pojawią się twarde dane, pozostanie niepewność. Wymowa raportu ADP w ostatnich miesiącach jest wyraźnie bardziej optymistyczna niż piątkowego raportu rządowego. W tym drugim wypadku mowa naturalnie o części dotyczącej zmiany liczby etatów w sektorze pozarolniczym. Części raportu związanej z ankietą, na bazie której kalkulowana jest stopa bezrobocia, nie można zarzucić braku optymizmu. Problem w tym, że jest to optymizm fałszywy, związany ze zmianami wielkości szacunku ilości osób zainteresowanych podjęciem pracy, a nie faktyczną zmianą ilości etatów. Dlatego nikt poważnie do spadku stopy bezrobocia nie podchodzi.

Tym bardziej Fed, a ten tu jest kluczowy, gdyż wyraźna poprawa na rynku pracy sugerowałaby konieczność szybszego od planowanego zakończenia programu luzowania ilościowego (QE2). W tej chwili się na to nie zanosi. Mimo wszystko dobre dane z rynku pracy (w piątek i dziś) mogą umocnić dolara, ale niekoniecznie rynek akcji.