Odreagowanie nie było jednak duże i przed godziną 15 papiery serii DS1023 wyceniano z rentownością 0.61 proc., seria DS0726 oferowała 1.32 proc., a DS1030 2.00 proc. To nadal poziomy wyższe o 7–17 punktów niż tydzień temu i najwyższe, licząc od marca ubiegłego roku.
Mimo najniższych od kilku miesięcy cen, ale w obliczu najwyższych od 2001 r. odczytów inflacji krajowi inwestorzy pozostają wstrzemięźliwi w zwiększaniu ekspozycji w obligacjach oferujących stały kupon. Krajowym obligacjom nie sprzyjają zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne czynniki.
Zgodnie z oczekiwaniami na ubiegłotygodniowym posiedzeniu Zarząd Rezerwy Federalnej zaostrzył retorykę i zasygnalizował gotowość do ograniczania skupu aktywów jeszcze w tym roku. W projekcjach dotyczących poziomu stóp procentowych wskazał też silniejsze przekonanie do podnoszenia stóp już w 2022 r. W dyskusji na temat odpowiedniego poziomu kosztu pieniądza w Polsce na łagodną politykę największych banków centralnych zwracał do tej pory uwagę A. Glapiński. Wspomniana zmiana nastawienia bankierów centralnych za oceanem może osłabić argument za dalszym monetarnym stymulowaniem krajowej gospodarki. Szczególnie w obliczu kolejnych wysokich odczytów inflacji oraz stymulacji fiskalnej planowanej na najbliższe lata. Już w piątek poznamy wstępny szacunek inflacji za wrzesień. Słaby złoty i wysokie ceny surowców mogą przynieść kolejną niespodziankę. ¶