Globalny rynek IPO wyhamował. Kiedy sytuacja się poprawi?

Zdaniem ekspertów obecnie największą szansę powodzenia mogą mieć IPO firm z bardziej tradycyjnych branż. To duża zmiana, bo w ostatnich latach to spółki technologiczne dokonywały spektakularnych debiutów. Obecnie jednak wiele z nich jest tańszych niż w IPO.

Publikacja: 07.06.2022 21:00

Globalny rynek IPO wyhamował. Kiedy sytuacja się poprawi?

Foto: Adobe Stock

Początek 2022 r. na globalnych giełdach przyniósł wiele zmian. Rosyjska agresja na Ukrainę oraz perspektywa zacieśniania monetarnego przez Fed wywołały negatywne nastroje wśród inwestorów. Indeksy spadły do najniższych poziomów od lat, a otoczenie nie sprzyja spółkom, które rozważają debiut giełdowy.

USA i Europa pod presją

S&P 500 spadł od początku roku o ponad 13 proc., przebijając w maju barierę 4000 pkt, przez co znalazł się na najniższym poziomie od marca 2021 r. Podobna skala przeceny dotknęła indeksu MSCI World, który znalazł się najniżej od grudnia 2020 r. Obecnie trwa odbicie, ale nastroje wciąż nie zachęcają spółek do przeprowadzania pierwszych ofert publicznych (IPO).

Pierwszy miesiąc roku na rynku IPO był jednak bardzo udany, co było kontynuacją trendu z rekordowego 2021 r. Z danych EY wynika, że styczeń był najlepszym początkiem roku dla ofert publicznych od 21 lat. Później jednak sytuacja zaczęła się psuć i w I kwartale liczba debiutów sięgnęła 321, co oznacza spadek o 37 proc. rok do roku, a wartość IPO wyniosła 54,4 mld USD, o 51 proc. mniej rok do roku.

Kolejne miesiące były jeszcze gorsze, a szczególne tąpnięcie widać w USA i Europie. Według danych Dealogic tylko 157 firm w USA i Europie pozyskało 17,9 mld USD z ofert publicznych w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2022 r., w porównaniu z 628 spółkami, które pozyskały 192 mld USD w podobnym okresie ubiegłego roku.

Na całym świecie wartość IPO spadła w tym okresie o 71 proc. – z 283 mld USD do 81 mld USD, a liczba ofert spadła z 1237 do 596.

– Perspektywy globalnego rynku IPO na lata 2022–2023 znacząco się pogorszyły z powodu strukturalnej zmiany związanej ze wzrostem kosztu kapitału i tym samym istotnego obniżenia potencjalnych wycen w modnych sektorach, które są głównie przedmiotem pierwotnych ofert. Problem jest jednak szerszy niż tylko same IPO, a dotyczy również wycen firm i oceny ich szans powodzenia na etapach wcześniejszych rund finansowania. Myślę, że rynek IPO nie ruszy do momentu, gdy inwestorzy nabiorą pewności, że cykl podwyżek stóp procentowych na świecie się kończy, a i wtedy uzyskane wyceny będą istotnie niższe niż w ciągu ostatnich dwóch, trzech lat. Istotnym wyzwanie będzie także spowolnienie gospodarcze i ryzyko regulacji w branży technologicznej – tłumaczy „Parkietowi" Tomasz Bursa, wiceprezes OPTI TFI.

Martin Glass, partner w firmie prawniczej Jenner & Block, który doradza firmom przy IPO, przyznaje, że rynek amerykański został szczególnie dotknięty załamaniem notowań spółek specjalnego przeznaczenia (SPAC). Spółki tego typu nie prowadzą działalności gospodarczej i wchodzą na giełdę, aby pozyskać kapitał, który następnie wykorzystują do przejęcia.

Czytaj więcej

Na warszawskim parkiecie również widać trend spadającej liczby ofert publicznych

W ciągu ostatnich dwóch lat transakcje SPAC osiągnęły rekordowy poziom, ale w ciągu ostatnich sześciu miesięcy dynamika drastycznie spadła, po kilku rozczarowujących debiutach, dokładniejszej kontroli ze strony organów nadzoru i słabnącym apetycie banków na gwarantowanie tych transakcji.

Wśród dziesięciu największych IPO w tym roku, tylko dwie firmy notowane są na giełdach amerykańskich lub europejskich. Grupa private equity TPG pozyskała 1 mld USD na Nasdaq, podczas gdy norweski producent ropy i gazu Var Energi pozyskał 880 mln USD na giełdzie w Oslo. Jednak jeszcze przed rozpoczęciem wojny doszło do ogromnej oferty na świecie. Mowa o południowokoreańskim producencie baterii LG Energy Solution, którego IPO na giełdzie w Seulu osiągnęło wartość 10,8 mld USD. Była to rekordowa oferta w Korei Południowej i jak wynika z danych Statista, 15. z największych IPO w historii świata.

Jakie branże?

Szczególnie trudno mają obecnie firmy technologiczne. Spośród 53 spółek związanych z technologią śledzonych przez CNBC, które weszły na giełdę w zeszłym roku poprzez IPO lub bezpośrednie notowania, 50 jest obecnie wycenianych poniżej ich ceny ofertowej. Ponad połowa spadła o co najmniej 50 proc. Należą do nich znane firmy, takie jak aplikacje handlowe Coinbase i Robinhood, producent samochodów elektrycznych Rivian, dostawca oprogramowania w chmurze UiPath oraz fintechy Marqeta i Toast. Wszyscy stracili po ponad 60 proc. wartości.

Mimo że sytuacja nie rozpieszcza potencjalnych debiutantów, są jednak sektory, w przypadku których może nie brakować popytu inwestorów.

– Obecnie największą szansę powodzenia mogą mieć IPO związane z bardziej tradycyjnymi branżami, których właściciele chcą dokonać częściowego zmniejszenia zaangażowania lub w związku wymaganiami procesów konsolidacyjnych lub spin-offami. Pod względem globalnych IPO zakładam, że pewne szanse mają biznesy związane z elektromobilnością (Mobileye, Vinfast), ciekawie może wyglądać IPO Porsche – może ono przyciągnąć uwagę inwestorów ze względu na unikalny charakter biznesu i atrakcyjną wycenę oraz Instacart, którego potencjalny udany debiut mógłby zmienić nastawienie do branży e-commerce – przyznaje Bursa.

Eksperci uważają także, że pomimo pogarszających się ogólnie warunków dla IPO, wyższe ceny energii w wyniku wojny na Ukrainie sprawiły, że debiuty giełdowe stały się bardziej atrakcyjną opcją dla spółek naftowych i gazowych. Z drugiej strony wysokie ceny paliw mogą generować apetyt wśród inwestorów na firmy z sektora zielonej energii.

Włoska Industrie De Nora, która produkuje komponenty do produkcji zielonego wodoru, wznowiła plany IPO. Będzie to pierwszy duży debiut na giełdzie w Europie od rozpoczęcia wojny w Ukrainie. W lutym szacowano, że wycena spółki może sięgnąć 5 mld euro.

– Wysokie ceny paliw kopalnych i odejście od uzależnienia od Rosji są sprzyjające dla IPO De Nora – powiedział Antonio Amendola, zarządzający portfelem w Acomea. Dodał, że cele transformacji energetycznej powiązane z europejskimi funduszami pomocy po pandemii również przynoszą korzyści tego typu firmom.

Kolejka do IPO

W przygotowaniu jest również kilka dużych IPO, które mogą zostać zakończone do końca roku. Brytyjska grupa farmaceutyczna GlaxoSmithKline zwróciła się o zgodę organów regulacyjnych na wprowadzenie w tym roku spółki joint venture Haleon na rynek, która może przeprowadzić największe IPO w Londynie od dekady.

Z kolei pod koniec marca amerykański ubezpieczyciel AIG złożył wniosek o długo oczekiwaną ofertę publiczną swojej odnogi zajmującej się ubezpieczeniami na życie, a transakcja może wycenić firmę na ponad 20 mld USD.

Również Volkswagen planuje w tym roku wprowadzić na giełdę swoją spółkę Porsche. Według szacunków wartość producenta luksusowych samochodów może sięgnąć 20 mld USD. W połowie maja Hans-Dieter Poetsch, prezes Porsche, wskazał jednak, że planowana na IV kwartał oferta zależy od wielu czynników, w tym warunków rynkowych.

Jednak eksperci pracujący przy ofertach publicznych przewidują, że wiele planowanych na ten rok IPO zostanie przesuniętych na 2023 r., ponieważ sytuacja na rynkach musi się poprawić.

Inwestycje
Amerykańskie akcje większy zysk przynoszą w okresie od listopada do kwietnia
Inwestycje
Czy warto pozbywać się akcji w maju?
Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Inwestycje
Uspokojenie nastrojów sprzyja korekcie spadkowej na rynku ropy naftowej
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt