Forum Inwestycyjne „Moje Pieniądze". Nasza giełda uklepie dołek między lutym a sierpniem

Bessa na giełdach, nowe technologie w finansach, gorączka w mieszkaniach, PPK i rynki zagraniczne – o tym dyskutowano podczas debat.

Publikacja: 22.11.2018 18:20

Nasze tegoroczne Forum Inwestycyjne „Moje Pieniądze" otworzyła debata dotycząca oceny sytuacji na polskim i globalnych rynkach akcji. Pytaliśmy naszych prelegentów, czy trwająca na GPW przecena jest uzasadniona i czy niskie wyceny to okazja do długoterminowych zakupów. Okazuje się, że mimo niesprzyjającego otoczenia i afer, które wstrząsają naszym rynkiem, eksperci dostrzegają szanse na optymistyczny scenariusz.

Szukając dołka bessy

– Bessa na szerokim rynku GPW trwa już od ponad 1,5 roku, co najlepiej obrazuje spadek sWIG80. Wyceny spółek są bardzo niskie. Część firm ma problemy finansowe, część ociera się o granicę być albo nie być. Główną przyczyną słabości misiów jest afera wokół GetBacku, która efektem kaskadowym rozlewa się coraz szerzej. Jak długo potrwa ten impas? Wydaje mi się, że jest to kwestia najbliższych kilku miesięcy. Inwestorzy w końcu przekonają się, że wyceny są bardzo niskie. Ponadto jest pewne światełko w tunelu w postaci PPK – powiedział Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Możliwość odbicia w średnioterminowej perspektywie dostrzega też Wojciech Białek, znany analityk rynkowy. – Trwająca bessa niczym nie różni się od poprzednich spadków spowodowanych globalnym spowolnieniem gospodarczym. Na razie nie ma żadnego zaskoczenia i jeśli nadal wszystko będzie przebiegać według schematu, to między lutym a sierpniem 2019 r. osiągniemy dołek i wejdziemy w fazę cyklicznej hossy – powiedział. Analitycy liczą na to, że inwestorów w końcu skuszą niskie wyceny akcji. – Inwestorzy się boją i sprzedają. Ale wskaźniki C/WK pokazują, że na rynku jest tanio, a w przypadku sWIG80 wręcz ekstremalnie tanio. Wydaje mi się, że w perspektywie roku czy dwóch nasz rynek jest inwestycyjnie atrakcyjny – mówił Sobiesław Kozłowski, analityk BM BGŻ BNP Paribas. Te pozytywne nastroje schłodził nieco Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji Investors TFI. – Nie zgodzę się z kolegami i nie nazwałbym tego, co się dzieje, bessą. Dlaczego? Ponieważ nie towarzyszy temu recesja – mówił ekspert. Jego zdaniem nigdy tak nie było, by małe spółki traciły tak długo w tak dobrych warunkach gospodarczych, jakie panują w Polsce. – Z tego punktu widzenia trwające zniżki są moim zdaniem nieuzasadnione. Z drugiej jednak strony te same spółki są trochę ofiarami silnej gospodarki. Nie muszą redukować inwestycji i zatrudnienia, ale odnotowują spadki marżowości, spowodowane wzrostem kosztów pracy i cen surowców, a przy tym nie ma wzrostu inflacji, która wspierałaby stronę przychodową – powiedział Niedzielewski.

Trump, Fed i Chiny

Eksperci wydawali się zgodni co do tego, że przyszłość hossy na GPW zależy w dużej mierze od Wall Street, a konkretnie od poczynań Donalda Trumpa i Fedu. – Gdybym był Trumpem, to biorąc pod uwagę dobrą kondycję gospodarczą USA i nie do końca dobrą formę Chin, zablefowałbym wysokimi cłami i zobaczył, czy druga strona zmięknie i zgodzi się na moje warunki handlowe. Jeśli tak będzie, to na początku roku powinno nastąpić paniczne przyspieszenie bessy i będziemy blisko momentu, by łapać dołek na GPW – mówił Białek. Z drugiej strony eksperci liczą na reakcję Fedu na ostatnią słabość rynku amerykańskiego. – Wydaje mi się, że USA będą wyznaczać kierunek. W ostatnich dniach pojawiły się sygnały, że Fed może się zastanawiać, czy nadal podnosić stopy. Jeśli Fed się wystraszy, to może jeszcze będzie w USA szansa na udany 2019 r. – powiedział Buczek. Z drugiej strony rynek byka w USA jest bardzo zaawansowany i pytanie, gdzie jest sufit. – Im dłużej potrwa hossa w USA, tym większa będzie kara. Rynek przeżyje szok i pojawi się panika. I w pierwszej fazie spadną wszystkie rynki. Dopiero wtedy zacznie się przerzucanie kasy z rynków rozwiniętych na wschodzące – tłumaczył prof. Krzysztof Borowski z SGH.

Atrakcyjne wyceny akcji

Zakładając jednak, że wszystkie negatywne czynniki zmaterializują się w najbliższych miesiącach, a później dojdzie do odbicia na GPW, zapytaliśmy ekspertów, w który segment rynku ulokować wówczas kapitał. – Patrząc z szerokiej perspektywy, i wśród misiów, i nawet wśród dużych spółek jest sporo akcji niesłusznie przecenionych. Wśród tych mniejszych jest sporo z C/Z poniżej 10. W zasadzie musiałbym wymienić połowę spółek z mWIG40 i sWIG80, które już są tanie. Wśród blue chips przykładami są CD Projekt czy Alior Bank – powiedział Buczek. Z kolei Niedzielewski i Białek uważają, że wciąż jest czas gotówki i obligacji, a na akcje czas przyjdzie w 2019 r. – Moje typy? Teraz gotówka, czyli dolar, powoli obligacje skarbowe, a za pół roku czas na tanie akcje, z sektorów jak najmniej nowoczesnych, np. producentów dywanów. Kluczem jest jednak zmiana polityki Fedu, która pociągnie za sobą spadek dolara – mówił Białek, odwołując się m.in. do cyklu Kitchina. – Na krótki termin może energetyka. Ponadto dobrze wyglądają spółki gamingowe i biotechnologiczne, które mocno inwestują. Warto ewentualnie zerkać w stronę liderów swoich branż – radził Kozłowski.

W kontrze do przedmówców był prof. Borowski, który uważa, że niepotrzebnie myślimy tylko w kategoriach długich pozycji. Nie widzi on problemu, by stosować krótką sprzedaż na niektórych spółkach lub indeksowych kontraktach terminowych. Ponadto profesor uważa, że obecne warunki na GPW są idealne do spekulacji. – Jako urodzony spekulant bardzo się cieszę z tego, co się dzieje na GPW. Rynek jednego dnia rośnie o 2 proc., a drugiego spada o 2 proc. Zmienność jest na tyle duża, że jak ktoś ma czas śledzić notowania, to może w takiej spekulacji sporo z rynku wycisnąć – mówił prof. Borowski.

Nieruchomości, PPK...

Podczas forum odbyła się też debata dotycząca wykorzystania nowych technologii. Przedstawiciele Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych chwalili się wdrożeniem systemu eVotingu w oparciu o technologię blockchain. Z kolei w czasie debaty o pracowniczych planach kapitałowych zastanawiano się, jak dużą grupę firm i pracowników PPK przyciągną i kiedy będzie można mówić o sukcesie. Podczas dyskusji o rynku nieruchomości paneliści spierali się co do możliwości zarobku na mieszkaniach na wynajem, opłacalności inwestycji typu condo, wyrażali też swoje niezadowolenie z obecnego kształtu ustawy o REIT-ach, wykluczającej nieruchomości komercyjne.

Uczestnicy debaty „Akcja globalizacja, czyli inwestycje w aktywa rynków zagranicznych" zgodzili się, że dywersyfikacja geograficzna portfela powinna przynieść korzyści.

Szczegółową relację z poszczególnych paneli dyskusyjnych zamieścimy w dodatku w poniedziałkowym „Parkiecie". Relacje wideo będą zaś dostępne na naszym kanale na YouTube.

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych