– Ostatnia zawierucha na rynkach światowych przyniosła spore zainteresowanie złotem. Srebro nie cieszy się jednak aż tak dużym zainteresowaniem. Można nawet odnieść wrażenie, że spadki na giełdach znalazły bliźniacze odzwierciedlenia na tym instrumencie – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. Czy to oznacza, że nie ma szans na przełom? – Najbliższe dni mają szanse zbliżyć wartość srebra do poziomu 19 USD. Historycznie było to miejsce, gdzie podaż podejmowała działania związane z niedopuszczeniem do pokonania tej wartości oporowej. Brak nowego szczytu w tej skali sprawia, że wieloletni trend pozostaje spadkowy. Alternatywny scenariusz zakłada przełamanie i retest, podobnie jak to miało miejsce w wakacje 2016 r. – podkreśla Śliwa. Jak jednocześnie dodaje, wewnątrz trendu bocznego jest też poziom, o którym warto pamiętać. – Jest to cena 16,50 USD.Okresowo pełni ona rolę oporu, ale teraz należy traktować to jako najbliższe wsparcie. Wynika to z faktu ostatniego przełamania tej przerywanej linii. MACD podejmuje próbę przejścia w zakres wartości dodatnich. Jeżeliby się to udało, to wzmocni to nastawienie posiadaczy długich pozycji do testu oporu 19 USD – uważa Śliwa. PRT