W sierpniu, jak wstępnie oszacował GUS, inflacja w Polsce przyspieszyła do 5,4 proc. rok do roku z 5 proc. w lipcu. Osiągnęła już szczyt czy może jeszcze rosnąć?
My prognozujemy, że przed końcem roku inflacja może dojść w okolice 6 proc. Ostatnio do szybkiego wzrostu cen przyczyniają się pewne czynniki przejściowe związane z pandemią, takie jak zaburzenia w łańcuchach dostaw oraz skok cen surowców. To problemy, które wynikają z szybszego odbicia popytu niż podaży. Na to nakładają się jeszcze podwyżki cen regulowanych, np. energii oraz odbioru śmieci. Ale do wysokiej inflacji przyczynia się też połączenie ekspansywnej polityki fiskalnej i pieniężnej z ostatnich lat. To widać w inflacjogennej strukturze wzrostu PKB: wzrost gospodarczy polega w dużym stopniu na konsumpcji, która jest wspierana przez świadczenia socjalne, a jednocześnie inwestycje rosną wolno. W rezultacie, gdy dochodzi do skoków popytu, firmy nie są w stanie szybko zwiększyć produkcji.
Większość członków RPP uważa, że inflację napędzają przede wszystkim te przejściowe siły, o których wspomniałeś. W przyszłym roku, choćby z powodu wysokiej bazy odniesienia, należy się spodziewać istotnego spadku inflacji?
Spodziewamy się spadku inflacji w 2022 r., ale średnio do 4 proc. Czyli nadal będzie poza pasmem dopuszczalnych wahań wokół celu inflacyjnego NBP. Część czynników, które napędzają dzisiaj inflację, jest przejściowa. To dotyczy np. odbicia cen surowców, takich jak ropa. Ale np. zaburzenia w łańcuchach dostaw prawdopodobnie w 2022 r. jeszcze nie miną. Presja kosztowa, której doświadczają firmy, będzie się przekładała na inflację konsumencką jeszcze przez kilka kwartałów. Podwyżki cen regulowanych, które NBP też zalicza do przejściowych, będą prawdopodobnie kontynuowane także w 2022 r. Dotyczy to np. cen energii, bo notowania praw do emisji CO2 biją rekordy. Przede wszystkim jednak na inflację coraz silniej będzie oddziaływała presja popytowa. Już przed pandemią – jeszcze zanim pojawiły się te przejściowe czynniki – inflacja dochodziła do 5 proc. To odzwierciedlało trwalsze jej źródła, które teraz się nasiliły.