Od kilku miesięcy ceny znów coraz wyraźniej rosną w ujęciu rocznym, a trend odwrócił się w kwietniu w efekcie powrotu VAT na produkty spożywcze. Choć wiele sieci przynajmniej częściowo wzięło podatek na siebie, to jednak jego pełne przerzucenie na konsumentów jest i tak kwestią czasu.
Będzie jeszcze drożej
Stąd stopniowo z miesiąca na miesiąc przyspieszające tempo wzrostu cen, ale nie jest to jedyny powód. – Wzrost w czerwcu w odniesieniu do maja to konsekwencja kilku czynników, z których najważniejsze to opóźniony efekt przywrócenia VAT na żywność, a także wzrost cen usług – co jest konsekwencją wzrostu kosztów, w tym wysokiej dynamiki płac – mówi prof. nadzw. dr hab. Sławomir Jankiewicz, Uniwersytet WSB Merito. Wynagrodzenia rosną na poziomie ok. 12 proc. w skali roku. – Ilość grup produktów, które odnotują wzrost, też będzie rosła. Szczególnie że gospodarka odczuje wyższe koszty np. energii, paliw, płac – dodaje.
Największym zagrożeniem dla konsumentów jest inflacja, na co wskazało ich 66 proc., jak wynika z badania Strategy& Polska. – Polacy niezmiennie są wrażliwi cenowo, ale obecnie ze względu na spodziewane podwyżki inflacyjne, szukają okazji promocyjnych i często przedkładają aspekt finansowy ponad aspekty zdrowotne – mówi Mieczysław Gonta, partner PwC Polska, lider zespołu ds. handlu detalicznego i dóbr konsumpcyjnych w PwC CEE i w PwC Polska. – Pomimo deklaracji o zaangażowaniu w ochronę klimatu, mocno ono topnieje, kiedy oznacza zauważalny wpływ na budżet domowy i wtedy kryteria środowiskowe schodzą na drugi plan.
Dyskonty czasowo spowolniły ceny
To, co się dzieje obecnie na rynku, jest zgodne z przewidywaniami analityków, którzy zapowiadali, że od kwietnia inflacja powinna zacząć powoli rosnąć. Sytuacja ta będzie utrzymać się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Najważniejsze w tym momencie jest pytanie o tempo tego wzrostu i to, w jaki sposób wpłynie na nie wzrost cen energii elektrycznej i gazu. – Na pewno agresywna konkurencja, z jaką mamy do czynienia na rynku sprzedaży detalicznej ma wpływ na poziom i tempo wzrostu cen, musimy jednak pamiętać, że wcześniej czy później sklepy będą chciały osiągnąć określony poziom zyskowności i przerzucą całość podatku VAT na swoich klientów. Wydaje się, że okres wakacyjny może być do tego idealnym momentem – uważa dr Artur Fiks, ekspert z Uniwersytetu WSB Merito, Warszawa.
Przez walkę na ceny wśród dyskontów w kolejnych miesiącach po odmrożeniu VAT na żywność ceny będą wolniej wracały do właściwego stanu, ale ich wzrost o tę stawkę jest nieunikniony. Z danych z indeksu również wynika, że w czerwcu br. na 17 monitorowanych kategorii 12 wykazało jednocyfrowy wzrost (w maju było podobnie, w kwietniu było dziesięć, a w marcu osiem). Do tego jedna kategoria zaliczyła dwucyfrowy wzrost (w maju było identycznie, w kwietniu dwie, w marcu jedna). Ponadto cztery kategorie były w trendzie spadkowym (w maju wyglądało to identycznie, w kwietniu było pięć, a w marcu dziewięć takich kategorii).