– Zakładamy, że dojdzie do tego w tym tygodniu – przyznaje Zbigniew Klepacki, prezes Lubawy, który niedawno wrócił z Chin. Jego zdaniem, trwają ostatnie ustalenia dotyczące wyposażenia namiotów. Kupnem od 20 do 40 sztuk zainteresowana jest cywilna firma zaopatrująca przedsiębiorstwa wydobywcze.

Wartość jednego namiotu może sięgać nawet 150 tys. dolarów (około 0,5 mln zł). Wartość całego zamówienia Klepacki szacuje zatem na 4 mln USD, przy zakładanej około 20-proc. rentowności netto. Kontrakt ma być zrealizowany do końca tego roku. – Jak na rynek chiński jest to niewielkie zamówienie, ale z naszej perspektywy już znaczące – podkreśla Klepacki. W 2008 r.

Lubawa miała 43,7 mln zł przychodów i 806 tys. zł zysku netto. Zdaniem Klepackiego, azjatycki zakład, który dopiero niedawno rozpoczął produkcję, jest w stanie wytwarzać do 12 namiotów miesięcznie. – Zwiększenie mocy produkcyjnych będzie się wiązało przede wszystkim z przeszkoleniem nowych pracowników – uważa szef Lubawy. Dodaje, że cały czas negocjowane są jeszcze inne niewielkie zamówienia.

Firma Xin Jiang Uniforce, której udziałowcem jest Lubawa, startuje też w dużym przetargu organizowanym przez chińską armię. Na razie wielkość zamówienia nie jest doprecyzowana, ale wiadomo, że chodzi o dostawę co najmniej 500 bardzo dużych namiotów. Przetarg trwa już od pewnego czasu i powinien zostać rozstrzygnięty w tym roku. – Przeszliśmy do drugiego etapu. Ostatnio zamawiający zmienił jednak nieco oczekiwania i musimy je teraz uwzględnić w naszej ofercie – mówi Klepacki.

W pierwszej kolejności ocenie podlegać będą zastosowane rozwiązania techniczne. Zamawiającemu zależy na m.in. szybkim rozkładaniu i składaniu namiotu (przeznaczonego m.in. na hangary wojskowe), którego powierzchnia ma wynosić 600 mkw. – Zaproponowane przez nas rozwiązania zostały dobrze ocenione. Musimy jeszcze zrobić testowy egzemplarz – dodaje szef Lubawy. Dotychczas największy namiot na stelażu pneumatycznym wyprodukowany przez spółkę ma 200 mkw. powierzchni