Sylwester Cacek, który pod koniec marca przejął blisko 33 proc. kapitału Sfinksa, został powołany na prezesa restauracyjnej spółki. Pełniący dotychczas tę funkcję Tomasz Morawski objął stanowisko wiceprezesa. Jednocześnie do zarządu weszli Bogdan Bruczko i Iwona Potrykus. W zarządzie na stanowisku wiceprezesa pozostał Dariusz Strojewski.
Zmiany w zarządzie Sfinksa zostały dobrze przyjęte przez inwestorów. Kurs akcji łódzkiej firmy wzrósł o 12,8 proc., do 11,5 zł. W czasie sesji papiery spółki prowadzącej restauracje Sphinx, Chłopskie Jadło i Wook były wyceniane nawet na 12,8 zł.
[srodtytul]Nowy plan w przygotowaniu[/srodtytul]
– Moje wejście do zarządu i współpraca z tego poziomu dwóch głównych akcjonariuszy spółki (Tomasz Morawski posiada ponad 28 proc. akcji – przyp. red.) związane jest z zamiarem przygotowania w ciągu najbliższych miesięcy nowego planu biznesu. Ma on zapewnić Sfinksowi dalszy rozwój – tłumaczy Sylwester Cacek.
– Cieszę się, że Sylwester Cacek zgodził się włączyć w prace zarządu Sfinksa. Wesprze spółkę swoją wiedzą i doświadczeniem. Do zarządu weszli fachowcy, jakich ta firma od zawsze potrzebowała – komentuje Tomasz Morawski. Jego zdaniem, na obecnym etapie restrukturyzacji firmy można zacząć myśleć w kategoriach budowania nowej strategii rozwoju. Morawski podkreśla, że udało mu się wyprowadzić spółkę z problemów zagrażających jej dalszemu istnieniu i odzyskać kontrolę nad działalnością sieci restauracji.