W prowadzonych negocjacjach, dotyczących ustalenia warunków pakietu socjalnego, Farmacol cały czas proponuje pracownikom Cefarmu Białystok jedynie gwarancje utrzymania etatów – wynika z naszych informacji. Na takie rozwiązanie nie chcą się zgodzić przedstawiciele prywatyzowanego przedsiębiorstwa.

– Jest to niezgodne z przepisami prawa – podkreśla Piotr Wujec, reprezentujący załogę Cefarmu Białystok w prowadzonych rozmowach. Twierdzi, że pakiet socjalny ma zabezpieczać interesy pracowników zatrudnionych w firmie, a gwarancja utrzymania etatów tego nie zapewnia.

Wujec, poza walką o zagwarantowanie pracownikom Cefarmu Białystok utrzymania miejsc pracy, stara się również dla nich o dodatkowe świadczenia od inwestora. Chodzi m.in. o zapewnienie finansowania szkoleń oraz pomoc w zdobyciu nowych kwalifikacji. Zarząd Farmacolu nie wypowiada się na temat prowadzonych negocjacji. Zdaniem Wujca, jeśli Farmacol nadal będzie podtrzymywał swoje stanowisko, to nie ma szans na osiągnięcie porozumienia. To jeden z warunków umożliwiających sfinalizowanie sprzedaży Farmacolowi 85 proc. akcji białostockiego hurtowego dystrybutora leków, będących teraz w rękach Skarbu Państwa. Resort skarbu na osiągnięcie porozumienia dał czas do piątku.

– Może inwestor coś zmieni w swojej propozycji. Na razie okopał się na swojej pozycji. Mamy czas do północy. Z pewnością wcześniej sami nie wycofamy się z prowadzonych negocjacji – podkreśla Alina Worobiej, przewodnicząca związku zawodowego pracowników Cefarmu Białystok, również uczestnicząca w rozmowach. Do chwili zamknięcia tego wydania „Parkietu” do porozumienia nie doszło.

Resort skarbu nie chce się wypowiadać, co zamierza zrobić, jeśli w wyznaczonym terminie podmioty nie ustalą warunków transakcji. Decyzję w tej sprawie ma podjąć w poniedziałek, na podstawie relacji z prowadzonych negocjacji, przesłanych do ministerstwa przez obie strony. Dotychczas resort dwukrotnie wydłużał termin przeznaczony na wynegocjowanie pakietu socjalnego.