– Konsumpcja wzrosła przede wszystkim dzięki lepszym warunkom pogodowym – w pierwszej połowie 2016 r. było więcej słonecznych dni niż przed rokiem – oraz efektowi Euro 2016 – mówi Magdalena Brzezińska, rzecznik Grupy Żywiec, wicelidera polskiego rynku piwa, do którego należą takie marki, jak Żywiec, Warka i Tatra.
W pierwszym półroczu firma ta sprzedała 5,8 mln hl piwa, o niespełna 4 proc. więcej niż przed rokiem. – Utrzymaliśmy naszą pozycję rynkową pomimo zwiększonej aktywności promocyjnej konkurencji – komentuje Guillaume Duverdier, prezes Grupy Żywiec. Jak wyjaśnia, pozytywny wpływ na wyniki firmy miały m.in. inwestycje w marki, szczególnie w segmencie premium i piw regionalnych, a także zmiany w modelu biznesowym wprowadzone w ostatnich latach.
W pierwszej połowie 2016 r. skonsolidowany zysk operacyjny Grupy Żywiec wzrósł o 50 proc. Podobną dynamikę zanotował jej zysk netto. Przychody spadły natomiast około 15 proc. – Finalizacja transakcji sprzedaży 80 proc. udziałów w spółce dystrybucyjnej Distribev na początku roku jednorazowo pozytywnie wpłynęła na całościowy wynik – wyjaśnia Guillaume Duverdier.
Browary nie spodziewają się raczej, że w całym 2016 r. uda się utrzymać wzrost sprzedaży z pierwszego półrocza. – Jest zbyt wcześnie, by optymistycznie prognozować cały rok, dlatego że dla sprzedaży piwa kluczowe są miesiące letnie – mówi Magdalena Brzezińska. – Co więcej, nadal spada wartość rynku piwa w Polsce – dodaje.
W pierwszej połowie 2016 r. średnia cena piwa mogła być, w przeliczeniu na litr, o niemal 4 grosze niższa niż przed rokiem. Wartość rynku piwa się kurczy, ponieważ rosą udziały dyskontów w jego sprzedaży. Ponadto browary w ramach walki o nasycony rynek decydują się często na oferty promocyjne.