Nowe stawki kar

Od 1 stycznia br. zmieniły się wysokości kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC). Najwięcej, bo prawie czterokrotnie, wzrosły kary dla adwokatów, którzy nie mają polisy OC. Po raz pierwszy karę za brak tego ubezpieczenia mogą też zapłacić rzecznicy patentowi.

Publikacja: 15.01.2002 08:55

- Na dziewięć rodzajów obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej stawki kar nie zmieniły się tylko w trzech przypadkach - informuje Maciej Kisielewicz, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Obecnie karami za brak obowiązkowej polisy OC zagrożeni są: kierowcy, rolnicy, doradcy podatkowi, adwokaci, radcy prawni oraz osoby i podmioty przyjmujące zamówienia na świadczenia zdrowotne. Od IV kwartału 2001 r. obowiązkowe ubezpieczenie OC muszą też wykupić rzecznicy patentowi. W ich przypadku kara za brak polisy chroniącej od konsekwencji szkód wyrządzonych przy świadczeniu pomocy w sprawach własności przemysłowej wynosi 2, 4 tys. zł.

Od 1 stycznia 2002 r. skutki braku obowiązkowej polisy OC najbardziej mogą odczuć adwokaci. Dla nich kara za brak OC wzrosła z 700 zł do 2, 4 tys. zł. W tym roku o 600 zł wyższa jest również kara dla radców prawnych, którzy nie wykupią obowiązkowego OC. Natomiast wyższą o 300 zł karę mogą zapłacić kierowcy ciężarówek i autobusów. Dla kierowców samochodów osobowych oraz osób lub podmiotów przyjmujących zamówienia na świadczenia usług zdrowotnych kary z tego tytułu. Wyższe o 100 zł są kary za brak obowiązkowego ubezpieczenia zabudowań gospodarskich od ognia i innych zdarzeń losowych. Nie zmieniły się natomiast stawki kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rolników oraz notariuszy. Tylko w jednym przypadku UFG obniżył wysokość kary - dla radców prawnych. W tym roku kara za brak OC w ich przypadku została zmniejszona z 2, 8 tys. zł do 2, 5 tys. zł.

Wysokość opłat karnych za brak obowiązkowych ubezpieczeń OC jest ustalana corocznie przez Radę UFG. Podstawą do ustalenia wysokości kar są średnie stawki za polisy sprzedawane przez towarzystwa, których udział w rynku ubezpieczeń obowiązkowych wynosi co najmniej 5%. Obecnie taki udział w rynku mają PZU oraz TUiR Warta. Opłaty karne stanowią trzykrotność średnich składek ubezpieczeniowych stosowanych przez te towarzystwa.

Elżbieta Turkowska-Tyrluk, prezes UFG, uważa jednak, że taki sposób obliczania wysokości kar nie jest sprawiedliwy. - W zawetowanych ustawach ubezpieczeniowych wysokość kar była uzależniona od długości okresu zwłoki w opłacie składki obowiązkowego ubezpieczenia OC. Ustawy wprowadzały trzy takie okresy: 3-dniowy, do 14 dni oraz powyżej 14 dni. Pełna opłata karna miała być pobierana tylko w ostatnim przypadku - wyjaśnia prezes Turkowska-Tyrluk. - Byłoby to bardziej sprawiedliwe, bo przecież zdarzają się różne sytuacje życiowe - dodaje.

Statystyki UFG wskazują, że najczęściej obowiązkowej polisy OC nie mają kierowcy oraz rolnicy. Każdego roku policja ujawnia średnio 26 tys. kierowców bez ważnego ubezpieczenia OC. UFG, prowadząc własne działania, odnotowuje kolejnych 6-7 tys. przypadków rocznie. Przy czym najczęściej brak polisy OC ujawniany jest wśród kierowców z dużych miast, gdzie też częściej dochodzi do kontroli czy wypadków. - Ze względu na brak ogólnego rejestru pojazdów i kierowców, trudno stwierdzić, jaki procent kierowców nie wykupuje obowiązkowego ubezpieczenia OC - mówi Elżbieta Turkowaska-Tyrluk. - Z naszych danych wynika, że problem dotyczy 5-10% wszystkich kierowców. Niemniej spotykamy się z informacją, że odsetek ten wynosi nawet 20-30%.

Jak wyjaśnia prezes Turkowska-Tyrluk, praktyka wskazuje, że niejednokrotnie niedopełnienie obowiązku ubezpieczenia wynika z nieznajomości przepisów oraz terminów używanych przez agentów w momencie zawierania umowy. - Wielu klientów upadłych w ostatnim czasie dwóch towarzystw - Polisy i Gwaranta - nie wiedziało, że umowa ubezpieczenia wygasa w ciągu trzech miesięcy od dnia ogłoszenia upadłości, bez względu na czas określony w polisie. Za swoją niewiedzę musieli zapłacić - przypomina prezes Funduszu. Nierzadko przyczyną braku obowiązkowego ubezpieczenia jest także zwykłe zapominalstwo. Polisy OC zazwyczaj są wykupywane na rok. Potem umowę trzeba odnowić i zapłacić nową składkę. Znacznie mniej przypadków niedopełniania obowiązku ubezpieczenia się w zakresie OC Fundusz odnotowuje w przypadku rolników. W 2000 r. polisy OC w związku z prowadzeniem gospodarstwa rolnego nie miało prawie 2,4 tys. z nich. W ciągu trzech kwartałów 2001 r. w statystykach UFG odnotowano nieco ponad 1,7 tys. rolników bez obowiązkowego ubezpieczenia. W innych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej (tzw. zawodowej) Fundusz na ogół nie odnotowuje przypadków braku takiej polisy. Jak wyjaśniają przedstawiciele UFG, osoby wykonujące takie zawody, jak: adwokat, radca prawny, notariusz, doradca podatkowy, swoje ubezpieczenia wykupują poprzez organizacje, w których się zrzeszają.

Wypełnianie obowiązku posiadania ważnej polisy OC sprawdza Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Wspomagają go przy tym inne instytucje. W przypadku kierowców, poza Funduszem, kontrolę przeprowadzają policjanci oraz służby celne. Jeśli chodzi o rolników Fundusz wspierają samorządy. W przypadku różnych grup zawodowych zobowiązanych do ubezpieczania się w ramach odpowiedzialności cywilnej kontrola należy także do organów nadzorujących daną działalność.

Egzekwowaniem kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC zajmuje się natomiast tylko UFG. Dochodzenie kar odbywa się w trybie egzekucji administracyjnej. Koszty takiego postępowania obciążają ukaraną osobę. W konsekwencji trzeba więc zapłacić karę, ponieść koszty jej dochodzenia, a na koniec - mimo wszystko - wykupić obowiązkowe ubezpieczenie OC.

Wyegzekwowane opłaty karne stanowią dochód UFG, z wyjątkiem kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia gospodarstw wiejskich. Te opłaty UFG przekazuje bowiem gminom. W ciągu ostatnich trzech lat Fundusz zarobił na karach ponad 36,79 mln zł. Z tego 99,5% (36,61 mln zł) stanowią kary zapłacone przez kierowców przyłapanych bez ważnej polisy OC. Rolnicy za brak polisy OC zapłacili w ciągu ostatnich trzech lat w sumie 0,18 mln zł, ale też w ich przypadku kary są znacznie niższe, niż dla kierowców.

Poza dochodzeniem kar, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zajmuje się także wypłatą roszczeń z obowiązkowych ubezpieczeń po upadłych towarzystwach. UFG wypłaca również świadczenia za szkody spowodowane przez nieubezpieczonych lub niezidentyfikowanych sprawców. W 2000 r. i w ciągu trzech kwartałów 2001 r. za szkody spowodowane przez nieubezpieczonych lub niezidentyfikowanych kierowców UFG wypłacił łącznie 59, 01 mln zł odszkodowań, a za szkody spowodowane przez nieubezpieczoncyh rolników łącznie 0, 84 mln zł.

Wypłaty świadczeń należnych z ubezpieczeń obowiązkowych zawartych przez towarzystwa, które już upadły, wyniosły od 1996 r. łącznie 196,17 mln zł. Suma ta stanowi pokrycie 32,5 tys. szkód zgłoszonych do upadłych towarzystw. UFG szacuje, że do wypłaty pozostało jeszcze ok. 20-30 mln zł.

Dotychczas na polskim rynku sądy ogłosiły upadłość siedmiu towarzystw ubezpieczeniowych. Jako pierwsze działalność zakończyły w 1993 r. oba towarzystwa Westa (majątkowe i życiowe). Trzy lata później upadały: PTU Gryf i ZU Hestja, w następnym roku - TU Fenix, a w 2000 r. - TU-R Polisa i TUiR Gwarant.

Do końca III kwartału 2001 r. Fundusz zakończył postępowanie tylko w przypadku dwóch upadłych towarzystw ubezpieczeniowych. W całości zostały wypłacone wszystkie roszczenia wynikające z polis wystawionych przez Westę-Life (w sumie ponad 18, 45 mln zł). - Przy czym w przypadku tego towarzystwa Fundusz wypłacił odszkodowania wynikające także z ubezpieczeń dobrowolnych - wyjaśnia Henryk Oleszczuk, członek zarządu UFG. - W związku ze zmianą przepisów, od 1996 roku Fundusz realizuje tylko roszczenia wynikające z ubezpieczeń obowiązkowych - dodaje. Najwyższym odszkodowaniem wypłaconym z zobowiązań Westy była renta dla niepełnosprawnego dziecka w wysokości 2 mln zł. - Sprawa została do nas zgłoszona w 2000 r., ale dotyczyła szkody, która powstała, gdy towarzystwo jeszcze funkcjonowało - wyjaśnia Henryk Oleszczuk.Ze względu na brak środków z masy upadłościowej, w marcu ub.r. zostało też zakończone postępowanie w przypadku TUiR Gwarant. W takiej sytuacji nie wszyscy pokrzywdzeni otrzymali swoje świadczenia. Wkrótce zostanie też zakończone postępowanie w przypadku Gryfa - zapowiadają przedstawiciele UFG. Przypominają, że roszczenia ulegają przedawnieniu po 10 latach. Zwracają przy tym uwagę, że jeśli szkoda zostanie zgłoszona już po upadłości towarzystwa, odsetki i tak będą naliczane od dnia powstania szkody do dnia ogłoszenia upadłości towarzystwa.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku