"Ślepe" portfele mało popularne

"Ślepe" strategie inwestycyjne to powierzanie oszczędności w zarządzanie, bez precyzyjnej wiedzy o ich dalszych losach. Choć same zasady inwestowania nie różnią się od innych strategii, to jednak wzbudzają szczególne zainteresowanie. Korzysta z nich kadra zarządzająca spółek oraz osoby mające szczególną wiedzę o rynku. Portfele takie nie cieszą się jednak popularnością wśród kierownictwa warszawskiej giełdy i Komisji.

Publikacja: 15.03.2002 07:27

Idea tworzenia "ślepych" strategii inwestycyjnych polega na tym, że inwestor nie wie, jakie papiery aktualnie posiada. W ten sposób właściciel aktywów unika podejrzenia, iż może wykorzystywać informacje poufne. Nie może np. zlecić sprzedaży akcji spółki tuż przed opublikowaniem słabych wyników, podobnie jak kupić ich tuż przed przekazaniem pozytywnych informacji.

Popularne na zachodnich rynkach

Ślepe portfele nie są niczym nadzwyczajnym na zachodnich rynkach. W USA wiadomo np., iż korzysta z nich Alan Greenspan, szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W Polsce do powierzania pieniędzy w takie zarządzanie przyznał się niegdyś Wiesław Rozłucki, prezes GPW. Niestety, pozostali członkowie zarządu giełdy nie korzystają z takiej możliwości. Czasami wolą sprawę przemilczeć.

Tak np. robi Ryszard Czerniawski, który odmówił odpowiedzi. Z kolei Piotr Szeliga twierdzi, że oszczędności trzyma w banku. - Nigdy nie miałem "ślepego" portfela inwestycyjnego. Wolę mieć klarowną sytuację, bez żadnych podejrzeń od początku do końca - informuje PARKIET wiceprezes GPW. Przyznaje jednocześnie, że z punktu widzenia giełdy nie jest to najlepsze rozwiązanie. W podobnej sytuacji znajduje się Włodzimierz Magiera. - Korzystam z usług banków. Szczerze powiem, że nie wiem, czy gdybym miał większą gotówkę, powierzył bym ją w zarządzanie do "ślepych" strategii - dodaje.

Nie do końca ślepe

Oczywiście, nigdy nie jest tak, że posiadacz "ślepego" portfela jest zupełnie pozbawiony wpływu na rodzaj prowadzonych inwestycji. Jego zalecenia są jednak wykorzystywane wyłącznie na samym początku. - Klient wybiera, do jakiej z czterech oferowanych standardowo strategii chce przystąpić. Potem jednak o składzie portfela decyduje już tylko zarządzający - usłyszeliśmy w IDM Kredyt Banku. Do wyboru ma także strategię indywidualną. Ta ostatnia wymaga jednak powierzenia co najmniej pół miliona zł, podczas gdy standardowo jest to 50 lub 100 tys. zł.

Wspomniany broker nie chce niestety informować, ilu klientów zdecydowało się na jego specjalną ofertę. Biuro zasłania się tajemnicą zawodową. Tak samo czyni DM BIG-BG. W tym ostatnim można jedynie usłyszeć, iż prowadzonych jest kilkanaście "ślepych" portfeli. Wymogiem minimalnym jest posiadanie co najmniej 100 tys. zł. Wyników pracy w ich ramach nie sposób jednak sprawdzić.

- Generalnie efekty zarządzania są podawane w ramach prezentowania wszystkich wyników. Warunek jest jednak taki, że portfele "ślepe" muszą być zbliżone do standardowych grup - informuje Cezary Gregorczuk, dyrektor pionu zarządzania DM BIG-BG. Jeśli zatem na początku klient zażyczy sobie szczególnych warunków i portfel będzie wybitnie zindywidualizowany, to jego wynik pozostanie zupełnie anonimowy. - Rezultatem zarządzania na portfelu indywidualnym zainteresowany jest przecież tylko jego właściciel i dom maklerski ma obowiązek dochowania poufności tego wyniku - dodaje.

Najbardziej otwartą politykę informacyjną prowadzi DM Elimar. W prezentowanych wynikach zarządzania asset management odszukać można odrębną rubrykę dla "ślepych" portfeli. Broker zarządza trzynastoma. Ich łączne aktywa to 1,4 mln zł, co stanowi 1,3% pieniędzy powierzonych Elimarowi. Także i tutaj klient (minimalne aktywa to 50 tys. zł) uzgadnia na początku, czy wybiera portfel bardziej bezpieczny czy agresywny.

Chronieni tajemnicąO klientach broker jednak już nie zdradza zbyt wiele. - Są to menedżerowie oraz ludzie z rynku maklerskiego, czyli ci, których większa wiedza mogłaby być powodem posądzenia o manipulację - informują nas w biurze. Jednocześnie przedstawiciele Elimaru zapewniają, iż wymóg milczenia w sprawie składu portfela jest rygorystyczne przestrzegany. - Naszym klientom podajemy tylko wartość portfela i nic więcej - twierdzą.

Wszyscy przedstawiciele biur maklerskich zapewniają nas, iż klauzule poufności są ściśle przestrzegane. Jednak wysoko postawieni pracownicy Komisji, czyli instytucji nadzorującej rynek, wolą mimo wszystko unikać sytuacji, w których można by im zarzucić wykorzystywanie swojej pozycji.

GPW, KPWiG poza podejrzeniem

- Wolę uniknąć jakichkolwiek podejrzeń. Nawet jeśli portfele te są zupełnie "ślepe", to zawsze ktoś może twierdzić, że je podglądam i sugeruję inwestycje. Lepiej zatem nie mieć z tym nic wspólnego - zapewnia Dariusz Witkowski, dyrektor departamentu spółek publicznych KPWiG. W tym samym tonie wypowiada się Jacek Socha, przewodniczący Komisji. - Nigdy nie miałem, nie mam i nie zamierzam posiadać "ślepego" portfela inwestycyjnego - twierdzi szef KPWiG. Zdecydowanie woli on kupować jednostki funduszy inwestycyjnych. - Wówczas sytuacja jest znacznie bardziej przejrzysta. Współpraca z domami maklerskimi zawsze mogłaby zaś budzić podejrzenia - dodaje Jacek Socha.

Dylematu nie ma natomiast Mirosław Kachniewski, rzecznik prasowy Komisji. Przyznaje on, iż przed pracą w tej instytucji inwestował na giełdzie. Potem przestawił się na bezpieczne papiery dłużne oraz zamienił akcje na jednostki uczestnictwa w funduszach powierniczych. Decyzja ta była związana z zakazem bezpośredniego inwestowania przez pracowników Komisji. - Teraz jednak mam do spłacenia kredyt mieszkaniowy. Problem gdzie lokować oszczędności, zniknął zatem sam - mówi M. Kachniewski.

Jak widać "ślepe" portfele wciąż jednak nie są nazbyt popularne wśród osób, które śmiało mogłyby z nich korzystać. Dotyczy to nie tylko potencjalnych klientów, ale i dostawców takiej oferty. Nie ma ich np. Pioneer Pekao IM czy też Credit Suisse AM. Również Handlowy Zarządzanie Aktywami nie prowadzi obecnie takich strategii. Lecz jak zapewnia Rafał Lis z HanZA, jeśli tylko zgłoszą się chętni, to na pewno zostaną obsłużeni. - W przeszłości zarządzaliśmy i takimi portfelami - dodaje R. Lis.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku