Przebieg wczorajszej sesji znacząco różnił się od marazmu, jaki mieliśmy w poniedziałek. Już na samym początku notowań można było zaobserwować wyraźną chęć do kupowania akcji, co zaowocowało szybkim testem oporu na poziomie 1150 pkt., wyznaczonego przez okno bessy z 18 lipca. Pierwsza próba pokonania bariery podażowej okazała się jednak nieudana i kurs indeksu na kilka godzin przeszedł w stan stabilizacji w okolicy 1138 pkt. Po publikacji danych dotyczących zamówień na dobra trwałe w USA, które okazały się znacznie lepsze od oczekiwań, przez rynek przetoczyła się kolejna fala popytu, wynosząc kurs indeksu w bardzo krótkim czasie ponad poziom 1150 pkt. Ostatecznie indeks WIG20 zakończył notowania na sporym plusie, przy znacznie zwiększonej wartości obrotów i bardzo pozytywnym zachowaniu największych spółek.

Technicznie pokonanie oporu na poziomie 1150 pkt. należy ocenić pozytywnie, jednak obserwowane ostatnio wzrosty to cały czas silniejsza korekta letniej fali spadkowej. Kolejne potencjalne bariery podażowe znajdują się relatywnie blisko - na wysokości 1180 pkt. można zlokalizować 38--proc. zniesienie ostatnich spadków, a na poziomie 1220 pkt. połowę zniesienia spadków oraz lokalny szczyt z lipca. Wskaźniki techniczne prezentują się coraz lepiej, aczkolwiek na niektórych z nich zauważyć już można symptomy wykupienia rynku w krótkim terminie. MACD wzrasta i zbliża się do poziomu równowagi - zdecydowane przedostanie się wskaźnika do strefy liczb dodatnich będzie bardzo ważnym sygnałem dla byków. Niepokojące jest jednak wysokie odchylenie wskaźnika od swej średniej, co może wpłynąć na ograniczenie dalszych wzrostów indeksu. RSI już zbliża się do strefy wykupienia, a Price ROC przyjmuje najwyższe wartości od lutego br.

Obserwowane ostatnio wzrosty niosą znamiona euforii zakupów. Dlatego też należy zachować tym większą ostrożność i rozsądnie dokonywać inwestycji. Może się bowiem okazać, że nastroje inwestorów ulegną diametralnej zmianie i ponownie będą testowane poziomy wsparć, które obecnie wydają się bardzo odległe.