Branżowi liderzy deklasują konkurencję

Cersanit, LPP, Amica, Inter Groclin - to firmy z warszawskiego parkietu, które opierają się pogorszeniu koniunktury w gospodarce. Gdy inne spółki popadły w kłopoty finansowe, liderzy - bez względu na branżową specjalizację - doskonale radzą sobie ze spadkiem popytu i notują systematyczną poprawę wyników finansowych.

- Cersanit na bardzo trudnym rynku zdołał w krótkim czasie wdrożyć program poprawy efektywności produkcji, stając się niekwestionowanym liderem w segmencie białej ceramiki i wyposażenia łazienek - podkreśla Marek Majewski, analityk BDM PKO BP. W konsekwencji po trzech kwartałach spółka odnotowała aż 96,9-proc. wzrost sprzedaży w stosunku do ubiegłego roku. W tym samym okresie wypracowany przez nią zysk netto zwiększył się o 33,7%. - Tymczasem większość branżowych rywali Cersanitu - głównie państwowych przedsiębiorstw - nadal nie potrafi znaleźć skutecznego wyjścia z trudnej sytuacji rynkowej. Winna jest temu nazbyt zachowawcza polityka zarządów, unikających wdrażania jakichkolwiek programów naprawczych. W efekcie pozostałe firmy nie są w stanie dotrzymać kroku liderowi - dodaje M. Majewski.

Klucz do sukcesu

Również w przypadku takich spółek, jak: Amica (sektor AGD), Inter Groclin Auto (produkcja poszyć do siedzeń samochodowych), LPP (sprzedaż odzieży) czy też Lentex (wykładziny), kluczem do sukcesu okazała się przede wszystkim sprawna restrukturyzacja, a później rozsądne gospodarowanie posiadanym majątkiem. Eksperci są zgodni, że dzięki umiarkowanej polityce cenowej, wykreowaniu silnych marek, a także rozbudowie własnych sieci dystrybucyjnych firmy potrafiły zdeklasować konkurencję.

Tym właśnie tropem podążyło LPP, którego kierownictwo wykorzystało nieudolność w kształtowaniu wizerunku takich spółek, jak Bytom (po trzech kwartałach spadek sprzedaży o 48,1%), Próchnik (-41%) czy też Vistula (-26%). Brak aktywniejszych działań marketingowych doprowadził do degradacji marek, które wcześniej rozwijały się dynamicznie. Tym samym powstało miejsce dla nowego gracza na rynku. Aby osiągnąć zdecydowanie wyższe marże, LPP skupiło się na projektowaniu wzorów i późniejszej sprzedaży produktów we własnej sieci salonów firmowych, zlecając wyłącznie szycie odzieży tanim podwykonawcom w krajach Dalekiego Wschodu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Podobnie jak w przypadku innych branżowych liderów, dynamiczny wzrost przychodów LPP po trzech kwartałach (+45,8%) oraz zysku netto (+56,8%) potwierdził słuszność strategii.

Przekroczyć granice

Według Bogny Sikorskiej z CDM Pekao, szczególnie skutecznym narzędziem w walce z konkurencją okazała się w ostatnim okresie agresywna ekspansja rodzimych firm poza granicami Polski. - Jako jednego z głównych beneficjentów takich właśnie działań należy z pewnością wymienić Amikę. Dzięki agresywnej sprzedaży na rynkach zagranicznych firma potrafiła - w przeciwieństwie do rywali - zniwelować niekorzystne skutki załamania popytu wewnętrznego - podkreśla Bogna Sikorska. Spółka z Wronek zdecydowała się także na wprowadzenie strategii koncentracji na produktach o najwyższej wartości dodanej, co w konsekwencji zaowocowało istotną poprawą wyników finansowych. Z drugiej strony zwiększyła wolumen sprzedaży tanich wyrobów, osiągając korzyści z efektów skali. W rezultacie po dziewięciu miesiącach tego roku przychody Amiki wzrosły o 12%, podczas gdy w tym samym okresie główny konkurent z branży - wrocławski Polar - odnotował aż 27,9-proc. spadek sprzedaży. Imponująco wyglądają także poczynania Inter Groclin Auto - spółki specjalizującej się w produkcji wyposażenia do samochodów. Mimo dekoniunktury w branży motoryzacyjnej, która dla wielu podwykonawców oznaczała bankructwo, firma zdecydowała się na nowe inwestycje, stawiając jednocześnie na ścisłą specjalizację produkcji (poszycia foteli samochodowych). Rezultat takich właśnie działań to 76,5-proc. wzrost sprzedaży po trzech kwartałach br. Biorąc pod uwagę wysoką jakość wyrobów, jak również doświadczenie w kooperowaniu z międzynarodowymi koncernami, Groclin ma szansę na dalszy dynamiczny rozwój. Oprócz ekspansji na rynku Unii Europejskiej, specjaliści widzą też możliwość udziału firmy w programie offsetowym, który ma być realizowany po wyborze przez Polskę samolotu wielozadaniowego. Scenariusz ten - zdaniem analityków - może zostać zrealizowany przy ewentualnym wyborze oferty amerykańskiej.