Na egzaminach CFA wymagana jest znajomość wyłącznie amerykańskiego prawa oraz amerykańskich regulacji rynkowych i podatkowych, z pominięciem specyfiki innych rynków. Na egzaminach CIIA duży nacisk kładzie się na znajomość regulacji lokalnych, europejskich i ogólnoświatowych. Te różnice powodują, że w inny sposób organizowane są egzaminy. W przypadku CFA organizowane są one przez AIMR i żaden inny kraj, poza Stanami Zjednoczonymi, nie ma w tym zakresie nic do powiedzenia. W przypadku CIIA wygląda to zupełnie inaczej.
Pierwszy etap (National Level) jest organizowany lokalnie w każdym kraju, który jest uczestnikiem programu. Powinien uwzględniać prawo i regulacje rynkowe tego właśnie kraju i regionu. Oczywiście, nie ma tu pełnej dowolności - wymagana jest akredytacja ACIIA, aby zachowana była pełna porównywalność zakresu i sposobu prowadzenia egzaminów. Drugi etap (Foundation Level) jest już organizowany przez ACIIA. Jednak jest tu bardzo istotne novum - otóż jeżeli w danym kraju istnieje już system przyznawania uprawnień doradcom inwestycyjnym, to może on uzyskać akredytację własnych egzaminów. I właśnie taką akredytację Związek Maklerów i Doradców uzyskał dla egzaminów organizowanych przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, oczywiście po pełnym dostosowaniu tematyki i sposobu przeprowadzania tych egzaminów do wymogów ACIIA. Dzięki temu polscy doradcy inwestycyjni mogą przystępować od razu do trzeciego etapu (Final Level) egzaminów CIIA. W przypadku sprawdzianów CFA jest to niemożliwe - nawet najlepszy, najbardziej doświadczony doradca musi zaczynać od zera, czyli przejść kolejno wszystkie trzy etapy.
Egzamin po polsku
Istotną barierę może stanowić język, w jakim przeprowadzany jest egzamin. W przypadku CFA dopuszczalny jest wyłącznie język angielski. Pozornie nie stanowi to większego problemu, bo przecież króluje on w świecie finansów i każdy doradca inwestycyjny powinien go dobrze znać. Czym innym jest jednak utrzymywanie kontaktów biznesowych i czytanie literatury obcojęzycznej, a czym innym - zdawanie bardzo trudnego egzaminu w języku obcym. Dlatego też Związek Maklerów i Doradców zadbał o to, by w przypadku CIIA język polski został uznany za język egzaminacyjny - obecnie taki status ma 10 różnych języków.Już zupełnie śmiesznym utrudnieniem na egzaminach CFA wydaje się wymóg, by uczestnicy używali wyłącznie kalkulatorów finansowych, produkowanych przez firmy amerykańskie! Natomiast ACIIA określa ogólne wymogi i ograniczenia, a kandydat może korzystać z kalkulatora wyprodukowanego przez dowolną firmę, byle tylko spełniał te warunki.
Ostatnia różnica związana jest z wymogiem przynależności do organizacji profesjonalnej i przestrzegania zasad etyki zawodowej. I znowu - AIMR nie uznaje żadnych innych organizacji, więc żeby otrzymać tytuł CFA, trzeba wstąpić do tego amerykańskiego stowarzyszenia. W przypadku CIIA - aby używać tego tytułu, trzeba być członkiem organizacji krajowej, która oczywiście musi być afiliowana przy ACIIA.
Europejski standard