- Ja nie sprzedaję piwa, sprzedaję nadzieję - tak miał powiedzieć Alfred Henry "Freddy" Heineken, wnuk założyciela tego holenderskiego browaru i twórca jego międzynarodowej potęgi. A kolor nadziei to zielony i zielone są butelki i puszki z tym piwem, zielony dominuje w jego reklamach. A.H. Heineken w 1999 r. został wybrany na Człowieka Reklamy Stulecia w Holandii, a markę Heineken uznano za Markę Stulecia.
Spółka powstała w Amsterdamie w 1863 r. Szybko się rozwijała. Po pięciu latach zbudowano drugi browar w Amsterdamie, a w 1873 r. przybył trzeci w Rotterdamie. Heineken jako jeden z pierwszych zagranicznych browarów zastosował tzw. niemiecką metodę produkcji piwa - lager - polegającą na zimnej fermentacji, odchodząc tym samym od powszechnej wówczas metody wytwarzania angielskiego piwa ale. Dla ścisłości, ową zimną fermentację wynaleziono i po raz pierwszy zastosowano w czeskim Pilznie.
Era Freddy`ego
Przez ponad sto lat Heineken produkował dobre piwo, ale nie odgrywał większej roli na światowym rynku, a nawet w Holandii wciąż musiał walczyć o czołową pozycję z Amstelem. Ta bratobójcza walka konkurencyjna zakończyła się dopiero w 1968 r. fuzją obu spółek, do której doprowadził właśnie Freddy Heineken. Pracę w rodzinnym browarze rozpoczął w 1942 r. Miał wtedy 18 lat. W 1946 r. został szefem sprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Tamtejszy rynek napojów penetrował na tyle starannie, że ożenił się z Lucille Cummins, pochodzącą z rodziny producentów bourbona Kentucky. Właśnie w USA Freddy Heineken zdał sobie sprawę, że przyszłość spółki to międzynarodowa ekspansja. I taką właśnie strategię konsekwentnie realizował będąc prezesem zarządu w latach 1971-1989, a później przez 6 lat szefem rady nadzorczej.
Cel - rynki wschodzące