Indeks cenowy jest w ostatnich dniach zaskakująco silny. Od miesiąca znajduje się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym, a w ostatnim tygodniu zbliżył się do swoich maksimów z początku września. Co prawda, istnieje ryzyko powstania podwójnego szczytu, ale jeśli uda się pokonać poziom 15,5 tys. pkt, prawdopodobnie rozpoczniemy kolejną falę hossy. Z drugiej strony, można obecny wzrost traktować jako powrót do przebitej stromej linii trendu. Nadchodzący tydzień powinien rozstrzygnąć te dylematy.
Podatek a trend
Po decyzji Senatu losy podatku od dochodów uzyskiwanych na rynku kapitałowym są praktycznie przesądzone. Paradoksalnie, może to spowodować znaczny wzrost przed końcem roku, gdyż zakupy akcji, dokonane przed 1 stycznia 2004 r., będą zwolnione z podatku. Być może nie wystąpi taki boom, jak dwa lata temu na "antybelkowe" lokaty terminowe, ale z pewnością spory strumień środków trafi na giełdę, głównie za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych. Zapewne ich działy marketingu skutecznie zatroszczą się, aby przekonać ludzi do skorzystania z jeszcze nieopodatkowanych inwestycji.
W tym kontekście ciekawie wygląda podsumowanie dokonań funduszy emerytalnych w październiku. Dość sceptycznie podchodziły w tym miesiącu do lokowania kapitałów na giełdzie - spadł procentowy udział akcji w portfelach. Powszechnie znana jest jednak omylność zarządzających OFE, więc może i tym razem okaże się, że sprzedawali oni akcje przed rozpoczęciem fali wzrostowej- Istnieje też możliwość, że przeznaczali środki na taniejące obligacje. Jak było w rzeczywistości, dowiemy się dopiero ze szczegółowych raportów.Giełdy zachodnie po ostatnich rewelacyjnych danych makro zza oceanu są w trendach wzrostowych. Nasza giełda, jak na razie, nie reaguje na to. Taniejący złoty może zachęcić inwestorów z Zachodu, przynajmniej nastawionych spekulacyjnie, do zainteresowania się polskim rynkiem. Dodając do tego zakończenie dwuletnich lokat antypodatkowych, co zapewne wpłynie na zwiększone wpłaty do TFI, można oczekiwać, że w ciągu najbliższych sesji WIG20 pokona górne ograniczenie wspomnianej wcześniej chorągiewki i ruszy w górę. Być może, jak to często miało miejsce w przeszłości, stanie się to po zakończeniu publikacji wyników kwartalnych polskich spółek.