Rośnie liczba studentów, a także zmienia się ich profil. - Obok ludzi przysyłanych przez firmy, przybywa osób indywidualnych, którym zależy na poszerzeniu kompetencji zawodowych. Chcą też zwiększyć swoją wartość na rynku. Coraz częściej są to osoby, które idą do pierwszej pracy, ale wyczuwają, że to nie jest to, co akurat chciałyby robić. Starają się jednak zdobyć doświadczenie i przy okazji rozbudować zaplecze zawodowe, rozpoczynają, więc ACCA. Coraz więcej jest też zainteresowanych z firm małych i średnich. Nadal jednak liczba polskich absolwentów jest stosunkowo niewielka - mówi Małgorzata Sawicka z polskiego przedstawicielstwa The Association of Chartered Certified Accountants.
Nie tylko dla księgowego
Dyplom ACCA szczególnie popularny jest w krajach anglosaskich. W ciągu ostatnich 10 lat zaczął również rozpowszechniać się w krajach Europy Środkowej, gdzie modę na niego przynieśli audytorzy Wielkiej Szóstki (dziś Wielkiej Czwórki), jak i brytyjskie firmy biorące udział w prywatyzacji i inwestycjach na tamtejszych rynkach. W Europie Zachodniej, oczywiście poza Wielką Brytanią, nie jest aż tak rozpoznawany, choć oczywiście w środowisku finansistów nie ma kłopotów z jego identyfikacją. Warto jednak wziąć pod uwagę, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej przydatność certyfikatu ACCA Professional Scheme jeszcze wzrośnie, bowiem jego program oparty jest na zasadach Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej (MSSF), które już od przyszłego roku będą obowiązkowe dla wszystkich giełdowych spółek w Polsce i większości krajów unijnych. - Ale nie tylko z tego powodu warto zdobyć dyplom ACCA. Zakres wiedzy teoretycznej, a co może ważniejsze również praktycznej znacząco wykracza poza problematykę księgowości. Obejmuje również zarządzanie kosztami, zarządzanie finansowe i strategiczne, prawo podatkowe i handlowe. Zdecydowanie pogłębia umiejętności w zakresie organizacji i strategii nowoczesnego zarządzania. Wiedza, jaką niesie ze sobą ACCA, przydaje się nie tylko księgowym czy audytorom, ale wszystkim, którzy zarządzają firmami w różnych działach gospodarki - zachęca Małgorzata Sawicka. O tym, że wiedza ta jest ceniona, świadczy rzesza absolwentów, jaką zgromadziło ACCA w 160 krajach świata. To założone przed 100 laty przez ośmiu księgowych stowarzyszenie, obecnie ma 100 tys. pełnoprawnych członków (osoby posiadające certyfikat i wymaganą przez organizację 3-letnią praktykę zawodową) oraz 200 tys. studentów, czyli osób będących w trakcie zdobywania dyplomu. W Polsce ACCA jest obecne od 10 lat. W tym czasie członkostwo uzyskało 600 osób, a dalszych 1300 jest w trakcie zdawania egzaminów.
Potrzebny zapał i pieniądze
Być może liczby te byłyby jeszcze większe, ale zdobycie tytułu ACCA naprawdę nie jest sprawą prostą. Barier jest kilka. Pierwsza to język - zarówno kursy, jak i egzaminy prowadzone są w języku angielskim. Egzaminy są trudne. Przygotowanie się do nich wymaga sporo czasu. Niesystematyczność i nadrabianie zaległości w ostatniej chwili w tym wypadku nie wchodzą w grę. Niemałe są także koszty. Jeśli ktoś chciałby przygotować się samodzielnie i nie korzystać ze szkoleń - na egzaminy, książki i opłaty członkowskie powinien przygotować min. 1000 funtów (większość materiałów niezbędnych do przygotowania się do egzaminu jest też dostępna na stronach internetowych ACCA www.accaglobal.com). Uczestnictwo w szkoleniach (nie prowadzi ich ACCA, stowarzyszenie przeprowadza jedynie egzaminy) to dodatkowy wydatek od 1500 do ponad 5 tys. funtów.Na pocieszenie można dodać, że zdecydowanej większości podejmującej wyzwanie udaje się zdobyć certyfikat. Decyduje tu zaangażowanie zarówno finansów, jak i ambicji. W większości przypadków starających motywuje pracodawca, który finansuje całe przedsięwzięcie i wymaga efektów. Niektóre z firm, szczególnie praktykowały to firmy Wielkiej Czwórki, pracowników nie dających sobie rady z ACCA po prostu zwalniały.