Dwa w jednym - bezpieczeństwo i udział w zyskach

Zbliża się koniec kolejnego bardzo udanego roku dla funduszy inwestycyjnych. W pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku aktywa powierników zwiększyły się o 27,4 mld zł, czyli o 17,7 proc. więcej niż w całym (dotychczas rekordowym) 2005 roku

Publikacja: 21.11.2006 08:17

W odpowiedzi na zróżnicowane potrzeby klientów Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI) ciągle poszerzają ofertę o nowe, różnorodne produkty. Choć na rynku funduszy pojawiło się w ostatnich kilkunastu miesiącach wiele bardzo interesujących propozycji dla inwestorów, niewątpliwym hitem inwestycyjnym roku 2006 stały się fundusze z ochroną kapitału.

Chroń kapitał,

osiągaj zyski

Fundusze inwestycyjne z ochroną kapitału (capital protected funds) to fundusze, które z jednej strony zapewniają swoim uczestnikom zwrot zainwestowanego kapitału w określonym czasie, a jednocześnie pozwalają na partycypowanie w zyskach, jakie w przypadku korzystnej koniunktury mogą wypracować instrumenty rynku finansowego (akcje, koszyki akcji, indeksy, tytuły uczestnictwa instytucji wspólnego inwestowania, waluty), bądź niefinansowego (surowce, nieruchomości oraz ich indeksy). Gwarancja, jaką zapewniają tego rodzaju fundusze, polega na tym, że prowadzona przez nie strategia inwestycyjna oraz wbudowane mechanizmy ochrony pozwalają w założonym czasie (okresie rozliczeniowym) wypracować określony wynik inwestycyjny i wypełnić zobowiązania wobec uczestników. Należy przy tym pamiętać, że ochrona kapitału w określonej przez fundusz wysokości zazwyczaj przysługuje jedynie tym inwestorom, którzy utrzymają swoją inwestycję przez cały okres rozliczeniowy. Część z funduszy otrzymuje też gwarancję zwrotu zainwestowanego kapitału banków z własnej grupy kapitałowej.

Większość podmiotów zapewnia stuprocentową ochronę kapitału - oznacza to, że niezależnie od warunków rynkowych stopa zwrotu z tytułu uczestnictwa (bez uwzględnienia opłat manipulacyjnych) nie będzie niższa niż 0 procent. Innymi słowy - fundusz taki nie naraża uczestnika na nominalne straty, choć należy pamiętać, że realna wartość inwestycji na koniec okresu rozliczeniowego może być, z uwagi na inflację, niższa od wartości inwestycji na początku okresu. Część funduszy cechuje częściowa (mniejsza od 100 procent) ochrona kapitału - uczestnik takiego funduszu musi się liczyć z ryzykiem poniesienia pewnej, niewielkiej straty w danym okresie (zwykle nie większej niż 5 lub 10 procent). Mimo iż pozornie produkty takie wydają się mniej atrakcyjne od inwestycji w fundusz ze stuprocentową ochroną kapitału, w praktyce zainteresowanie nimi stale wzrasta, gdyż zapewniają one wyższy poziom partycypacji w potencjalnych zyskach.

Głównym magnesem przyciągającym inwestorów do funduszy z ochroną kapitału nie jest jednak ochrona zainwestowanych środków (rolę taką z powodzeniem mogą spełniać lokaty bankowe czy fundusze gotówkowe i rynku pieniężnego), lecz połączenie pewności zwrotu ulokowanego kapitału z możliwością osiągnięcia ponadprzeciętnych zysków. Produkty te pozwalają bowiem na czerpanie korzyści z korzystnej koniunktury na rynku kapitałowym, walutowym, surowcowym czy nieruchomości. Forma partycypacji w tych korzyściach wynika bezpośrednio z konstrukcji funduszu i metody, jaką stosuje on w celu ochrony pieniędzy powierzonych przez inwestorów. W przypadku większości funduszy z ochroną kapitału, jest to realizowane w taki sposób: fundusz lokuje niewielką część zgromadzonego kapitału w instrumentach pochodnych, których wartość zależy od określonych instrumentów bazowych, natomiast uczestnik otrzymuje od funduszu gwarancję określonego stopnia partycypacji w zyskach, które potencjalnie mogą wypracować instrumentach pochodnych z portfelu funduszu. Większość pieniędzy fundusz przeznacza na zakup papierów o stałym dochodzie, które mają zapewnić inwestorom wypłaty na koniec okresu rozliczeniowego kwoty pieniężnej, wynikającej z deklarowanego poziomu ochrony kapitału.Stopień partycypacji w zyskach jest ściśle związany z poziomem ochrony kapitału - im niższy jest poziom ochrony kapitału, tym wyższy udział w potencjalnych zyskach, a więc wyższa potencjalna stopa zwrotu (i vice versa). W funduszach zapewniających mniejszy niż stuprocentowy poziom ochrony kapitału stopień partycypacji w zyskach jest wyższy niż w funduszach ze stuprocentową ochroną kapitału - taki produkt adresowany jest do inwestorów o nieco wyższej akceptacji ryzyka, którzy gotowi są je podjąć za cenę potencjalnie wyższych zysków na koniec okresu inwestycji. Generalnie jednak fundusze z ochroną kapitału adresowane są do inwestorów, którzy nie lubią ryzyka (to osoby wrażliwe na wahania wycen tytułów uczestnictwa, które nie chcą równocześnie rezygnować z możliwości, jakie udostępnia inwestorom współczesny rynek finansowy).

Fundusze z ochroną kapitału wykorzystują w swojej polityce inwestycyjnej rozmaite strategie zabezpieczania portfela akcji. Jedną z najpopularniejszych jest strategia ubezpieczenia stałej proporcji portfela - Constant Proportion Portfolio Insurance (CPPI). Należy ona do aktywnych strategii inwestycyjnych, które zmierzają do osiągnięcia wysokiej absolutnej stopy zwrotu. Jej celem jest zapewnienie ochrony wartości inwestycji przed spadkiem poniżej określonego poziomu zainwestowanego kapitału w okresie rozliczeniowym. Polega na odpowiednim rebalansowaniu (zmianie wielkości) udziałów instrumentów ryzykownych (najczęściej akcji) i instrumentów dłużnych w portfelu wraz ze zmianą koniunktury na rynku giełdowym w określonych odstępach czasu (o CPPI czytaj więcej A.04-A.05).

Bogata i różnorodna oferta

funduszy z ochroną kapitału

Choć pierwsze fundusze z ochroną kapitału pojawiły się w Polsce już sześć lat temu (Skarbiec-Gwarancja 2002 ZFI i PZU Kujawiak N+ ZFI), to jednak momentem przełomowym we wprowadzaniu tego produktu na rynek okazał się koniec roku 2003, kiedy udaną próbę zainteresowania inwestorów nową propozycją inwestycyjną podjęły trzy TFI: Kredyt Banku (obecnie KBC TFI), BZ WBK AIB oraz Skarbiec. Rok później uruchomiono już siedem funduszy z ochroną kapitału (w tym cztery zamknięte), a w roku 2005 osiem takich podmiotów (w tym siedem zamkniętych).

Prawdziwy wysyp funduszy z ochroną kapitału przyniósł bieżący rok. Do tej pory uruchomiono aż 14 tego rodzaju funduszy (wliczając kończące się zapisy na certyfikaty funduszu KBC Finansowy FIZ), z czego dziesięć miało formę funduszy zamkniętych. Zdecydowanymi liderami w tym segmencie rynku są dwa towarzystwa - KBC TFI, które w 2006 r. utworzyło pięć funduszy (w sumie zarządza czternastoma), oraz BPH TFI, które w 2006 r. uruchomiło cztery fundusze (łącznie zarządza siedmioma).

źródłem potencjalnych zysków w przypadku utworzonych w bieżącym roku funduszy są najczęściej krajowe i zagraniczne rynki akcji. W funduszach zamkniętych KBC stopa zwrotu z inwestycji jest zależna od zmian wartości indeksu WIG20 (KBC Klik Plus), koszyka akcji cenionych zagranicznych spółek (KBC Elita II, KBC Plus) bądź koszyka akcji renomowanych, głównie europejskich instytucji finansowych (KBC Finansowy). BPH TFI postawiło na krajowy rynek akcji - fundusze BPH Bezpieczna Inwestycja 4, 5 i 6, wykorzystując strategię CPPI, czerpią zyski ze wzrostu cen akcji firm wchodzących w skład indeksu WIG20. Podobną strategię inwestycyjną stosują fundusz zamknięty PKO/CS Bezpieczna Lokata I zarządzany przez PKO TFI, dwa fundusze otwarte Union Investment (UniStoProcent Bis i UniAktywna Alokacja 95 proc.), fundusz Pioneera (Pioneer Zabezpieczony Rynku Polskiego) i fundusz zarządzany przez TFI PZU (PZU Ochrony Majątku). Bardzo dobre perspektywy światowych rynków nieruchomości skłoniły KBC TFI do powołania do życia funduszu KBC Index Światowych Nieruchomości, który bazuje na indeksach europejskich i azjatyckich spółek nieruchomościowych. Z kolei świetna passa na rynku surowcowym w 2006 r. zachęciła BPH TFI do utworzenia funduszu BPH Dochodowych Surowców, w którym zyski uczestników są zdeterminowane kształtowaniem się indeksu branży surowcowej Reuters/Jefferies CRB.

Nie wszyscy gwarantują

100 proc. ochrony

Większość z tych podmiotów zapewnia stuprocentową ochronę kapitału w okresie rozliczeniowym. Wyjątek stanowią: fundusz zamknięty KBC Plus, który poza zwrotem zainwestowanych pieniędzy zapewnia minimalny zysk na poziomie 6,5 proc. (w okresie trwania funduszu do marca 2010 r.), fundusz otwarty UniAktywna Alokacja 95 proc., gwarantujący ochronę 95 proc. ulokowanych pieniędzy, oraz PZU Ochrony Majątku, który dąży do tego, aby wartość jednostki uczestnictwa nie spadła nigdy poniżej 90 proc. maksymalnej historycznej wartości. W przypadku funduszy zamkniętych KBC okres rozliczeniowy jest równy okresowi, na jaki zostały one utworzone (ok. 4-6 lat), w funduszach zamkniętych BPH i PKO wynosi 3 lata, w funduszu Pioneera 4 lata, a w funduszach Union Investment - rok.

Aktywa dynamicznie rosną

- w 2006 r. o 82 proc.

Na koniec października 31 funduszy z ochroną kapitału zarządzało aktywami netto o wartości 4,91 mld zł (5,5 proc. ogółu pieniędzy ulokowanych w funduszach inwestycyjnych). W 2006 r. aktywa tych podmiotów zwiększyły się o 2,22 mld zł, czyli o 82 proc. (cały rynek zanotował w tym okresie wzrost o 45 proc.). W odróżnieniu od funduszy akcyjnych i hybrydowych, w przypadku których znaczną rolę w zwyżce aktywów odgrywa wzrost wartości instrumentów finansowych znajdujących się w ich portfelach, spektakularny wzrost aktywów funduszy z ochroną kapitału wynikał z napływu nowych środków do funduszy o charakterze zamkniętym. Ich aktywa zwiększyły się o 152 proc. (majątek funduszy otwartych pozostał na niezmienionym poziomie - patrz: wykres). Tym samym udział funduszy zamkniętych w aktywach funduszy z ochroną kapitału wzrósł w tym roku z 55 proc. do 75 proc., zaś otwartych zmniejszył się z 45 proc. do 25 proc. Największe aktywa zgromadziły fundusze zarządzane przez BPH TFI (1,78 mld zł) oraz KBC TFI (1,66 mld zł).

Konkurencja nie śpi

Wiele wskazuje na to, że zainteresowanie inwestorów funduszami z ochroną kapitału w najbliższym okresie będzie systematycznie rosło. Wydaje się bowiem, że popyt na tego rodzaju produkty może być wysoki zarówno w okresie korzystnej koniunktury giełdowej (kluczowym motywem podejmowania decyzji o kupnie tytułów uczestnictwa będzie wówczas chęć powiększenia zysków), jak i podczas bessy (inwestorzy mogą wtedy wykorzystywać te instrumenty, by ochronić się przed spadkiem wartości zainwestowanego kapitału). TFI już teraz planują wprowadzenie na rynek kolejnych tego typu funduszy - KBC TFI zamierza uruchomić fundusz zamknięty czerpiący zyski ze wzrostu kursów akcji azjatyckich, PKO TFI chce utworzyć kolejny fundusz Bezpieczna Lokata, Skarbiec TFI zaś przygotowuje się do uruchomienia funduszu otwartego wykorzystującego strategię CPPI.

Towarzystwa ubezpieczeniowe

promują polisy

TFI nie są jednak jedynymi instytucjami finansowymi, które postawiły na produkty z ochroną kapitału. Coraz poważniejszą konkurencję dla towarzystw stanowią zakłady ubezpieczeń na życie, które oferują polisy inwestycyjne o podobnym charakterze. Tylko w ostatnich miesiącach uruchomiły one kilka tego rodzaju produktów finansowych: Warta Farmacja i Warta Zysk Nieruchomości (Warta), Allianz Indeks Polisa (Allianz Życie), Fundusz Dynamiczny z Rosnącą Gwarancją 2015 (Compensa), ILU Multiassets (ING Nationale-Nederlanden). W ofercie ubezpieczycieli są również ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe z ochroną kapitału - np. UFK Societe Generale Agileo P2 (Aegon) czy Skandia Euro Gwarantowany 2020 i 2021 (Skandia). Również zagraniczne instytucje finansowe, które uruchomiły w Polsce swoje fundusze inwestycyjne, zaoferowały ostatnio swoim klientom dwa nowe produkty z ochroną kapitału: Raiffeisen Top Selekcja Fundusz Gwarantowany (Raiffeisen) oraz Fortis FreeProfit (Fortis). Bardzo szeroką ofertą produktów z ochroną kapitału dysponują również banki - można je kupić m.in. w BRE Banku, Citibanku, Banku Millennium, Banku BPH i Deutsche Banku (obligacja strukturyzowana db Magiczna Trójka jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie). Można się zatem spodziewać, że walka instytucji finansowych o pieniądze klientów zainteresowanych ochroną kapitału będzie bardzo zacięta. Skorzystają na tym klienci, którzy będą mieli do wyboru coraz szerszą paletę zróżnicowanych i - miejmy nadzieję - także zyskownych produktów finansowych.

Autor jest adiunktem w Katedrze

Międzynarodowych Stosunków

Gospodarczych Uniwersytetu Łódzkiego

Marek Przybylski

prezes Commercial Union TFI

Optymistyczny trend

nie może trwać dłużej

Mamy drugi rok, w którym branża funduszy inwestycyjnych zwiększy wartość aktywów w zarządzaniu o ponad 20 mld zł. Około dwóch trzecich tego wzrostu to napływ nowych środków, głównie z depozytów bankowych, a jedna trzecia to przyrost wynikający z hossy na większości rynków finansowych. W naszej opinii tak optymistyczny trend nie może już, niestety, trwać o wiele dłużej. Prognozujemy, że strumień pieniędzy płynących z lokat do funduszy osłabnie, a stopy zwrotu nie będą już tak spektakularne. Niemniej jednak, póki mamy dobrą sytuację gospodarczą, rynek funduszy nadal będzie się rozwijał, tylko nieco wolniej. Jest zasadnicze pytanie: w jakich proporcjach coraz zamożniejsze społeczeństwo będzie dzielić swoje dochody między inwestycje a konsumpcję. Na razie, przynajmniej krótkoterminowo, zwycięża konsumpcja. Można jednak mieć nadzieję, że zarówno dobre historyczne wyniki funduszy, jak i działania edukacyjno-promocyjne podejmowane przez sektor TFI będą przyciągać nowych inwestorów i kolejne aktywa obecnych klientów. Trudno jednak pokusić się teraz o prognozy, jakimi aktywami

będzie zarządzała branża TFI na koniec 2007 r.

Z naszych badań wynika, że większość polskich klientów jeszcze nie oczekuje poszerzenia oferty o bardziej wyrafinowane produkty, takie jak: fundusze zagraniczne, nieruchomości czy surowcowe. Oczekujemy, że popularne będą nadal fundusze podstawowe, przede wszystkim akcji, zrównoważone i stabilnego wzrostu, które mogą się pochwalić dobrymi wynikami historycznymi. Nadal będzie można obserwować zjawisko większego zainteresowania funduszami akcyjnymi,

wynikające z rosnącego poziomu wiedzy

u klientów oraz oczekiwania wyższych zysków przy akceptacji zwiększonego ryzyka.

Tomasz Jędrzejczak

prezes Legg Mason TFI

Będziemy się rozwijać

szybciej od Europy

Obecnie na polskim rynku obserwujemy

bardzo intensywny rozwój sektora funduszy

inwestycyjnych. Ma to związek z hossą na warszawskiej giełdzie (trwającą od 2003 roku).

Tak aktywa, jak i znaczenie funduszy w strukturze oszczędności polskich gospodarstw domowych dynamicznie wzrastają już od 4-5 lat.

Stają się one coraz popularniejsze zarówno jako sposób pomnażania pieniędzy, jak i formy efektywnego oszczędzania na dodatkową emeryturę. Trwający wzrost gospodarczy i związane z nim

bogacenie się społeczeństwa generuje napływ

nowych środków. Wraz ze wzrostem liczby

inwestorów rosną ich wymagania względem

funduszy. Starając się je zaspokoić, TFI będą

dalej poszerzały oferty, coraz częściej

uzupełniając je o produkty lokujące poza

granicami Polski - bądź jako własne fundusze

inwestycyjne, bądź w oparciu o fundusze

zagraniczne światowych potentatów.

Mimo iż tak sprzyjającej koniunktury na naszym rynku nie da się pewnie zbyt długo utrzymać,

jestem przekonany, że polski rynek będzie się

nadal rozwijał w tempie znacznie szybszym

niż w większości krajów europejskich.

Porównując relacje aktywów funduszy inwestycyjnych do PKB, obecnie Polska plasuje się na końcu europejskiej stawki. Rodzi to uzasadnione nadzieje na dals

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28