Swissmed chce wybudować więcej szpitali, niż zamierzał

Spółka chce się zająć wyłącznie świadczeniem usług medycznych, a inwestycje budowlane i ich finansowanie powierzyć partnerom

Publikacja: 20.01.2007 07:27

Nie trzy lub cztery, ale nawet sześć nowych szpitali może zacząć budować Swissmed. W ten sposób chce się przygotować do wprowadzenia dodatkowych, prywatnych ubezpieczeń, które zapowiada Ministerstwo Zdrowia. - Wciąż prowadzimy rozmowy z dużymi ubezpieczycielami, ale podpisywanie z nimi umów nie ma sensu, jeżeli nie będziemy w stanie pokryć siatką usług medycznych dużej części kraju - tłumaczy Roman Walasiński, prezes Swissmedu.

Interesujące południe

W tej chwili spółka ma jeden szpital w Gdańsku, ale po przeprowadzonej właśnie emisji akcji (pozyskała 13 mln zł) ma pieniądze na zakup gruntów w innych dużych miastach. Na razie nie wiadomo, gdzie najpierw powstaną kolejne obiekty, ale zainteresowanie menedżerów kieruje się ku południu Polski. Na pewno Swissmed chciałby otworzyć szpital w Warszawie, ale tu na razie ma problemu ze znalezieniem odpowiedniej działki. - Za zasadne uznaję umiejscawianie nowych szpitali w pobliżu, a nawet w bezpośrednim sąsiedztwie medycznych ośrodków akademickich - mówi R. Walasiński. Jego zdaniem, dzięki temu firma miałaby dostęp do kadr, ale też podniosłoby to jej prestiż w oczach pacjentów.

Inwestycje z partnerami

Przy dotychczas planowanych inwestycjach gdańska firma na współpracować z Hochtief Polska. Deweloper ma wyłożyć część pieniędzy na zakup gruntów i finansować budowę szpitali. Projekty i wyposażenie kupuje Swissmed. Później operator szpitali będzie użytkować nieruchomość, płacąc odpowiedni czynsz na podstawie długoterminowych umów. Właścicielem samych budynków zostanie Hochtief, który będzie mógł nim dysponować - np. odsprzedać funduszom nieruchomościowym. Interesy Swissmedu zabezpieczy posiadanie części praw do działek.

Budowę dodatkowych dwóch -trzech szpitali spółka chce sfinansować w podobny sposób. Rozmawia o współpracy z zagranicznymi firmami, które interesuje zarówno polski rynek nieruchomości, jak i rynek usług medycznych. Odpowiednie kontakty nawiązano dzięki głównemu udziałowcowi Bruno Hangartnerowi. Prezes chciałby doprowadzić do sytuacji, w której spółka przestanie zajmować się inwestycjami budowlanymi, a zacznie tylko swoją podstawową działalnością, czyli organizacją i prowadzeniem zamkniętego lecznictwa zabiegowego.

Wszystkie szpitale Swissmed chciałby budować jednocześnie. Jak twierdzi R. Walasiński obecnie postawienie i wyposażenie jednego budynku można zrealizować w ciągu roku. Koszt to około 50-60 mln zł. - Nie chcemy budować dużych placówek na 200 łóżek jak konkurenci (np. Medicover - przyp. red.). Nasze wyliczenia wskazują, że bardziej ekonomiczne jest posiadanie szpitali trzy razy mniejszych - mówi R. Walasiński. Szef Swissmedu nie ma wątpliwości, że uda się pozyskać potrzebne środki. - Po dwóch latach obecności na giełdzie spółka postrzegana jest jako wiarygodna. W każdej chwili możemy mieć pieniądze z emisji akcji lub obligacji - dodaje. Poza tym banki czy firmy leasingowe są zainteresowane branżą medyczną, postrzeganą jako przyszłościowa.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku