Mniejszy niż przewidywano przyrost nowych miejsc pracy oraz wolniejszy wzrost płac w USA sprzyjały zakupom akcji na giełdach nowojorskich. Indeksy szły w górę od początku piątkowych notowań. Ogłoszone tego dnia dane makroekonomiczne potwierdzały przekonanie banku centralnego, że gospodarka Stanów Zjednoczonych będzie rosła w tempie nie grożącym wzrostem inflacji.

Dzięki lepszej rekomendacji od analityków Bank of America drożały akcje Microsoftu, największego na świecie producenta oprogramowania komputerowego. Spośród firm notowanych w indeksie Standard&Poor?s 500 najlepsze były akcje Electronics Arts, największego producenta gier wideo. Spółka ta osiągnęła lepsze wyniki finansowe, niż oczekiwał rynek.

W Europie przeważały zwyżki. Jedną z ważniejszych informacji była możliwość przejęcia brytyjskiej sieci detalicznej J Sainsbury przez firmy specjalizujące się w wykupie przedsiębiorstw. Dzięki temu akcje Sainsbury podrożały o 15 proc. i poprawiła się wycena innych spółek z branży, jak William Morrison Supermarkets czy Metro. O 3,5 proc. podrożały akcje niemieckiego koncernu energetycznego E.ON. Była to reakcja inwestorów na wieść, iż z batalii o hiszpańską Endesę wycofał się tamtejszy Gas Natural. Na placu boju pozostał tylko E. ON, a do kupna jego walorów graczy skłaniało przekonanie, że Niemcy nie przepłacą za przejęcie hiszpańskiego konkurenta.

Gracze pozbywali się akcji szwedzkiego Ericssona, producenta sprzętu dla sieci telefonii komórkowej. Jego kapitalizacja zmniejszyła się o ponad 6 proc. Powodem była ogłoszona przez spółkę niekorzystna prognoza dynamiki tego rynku w tym roku. Przedtem Ericsson spodziewał się "umiarkowanego tempa", czyli 5-10 proc., a teraz uważa, że może być wolniej. Słabsze wyniki kwartalne Nissana skłoniły inwestorów giełdowych do wyprzedaży również akcji francuskiego Renault, głównego udziałowca japońskiej spółki.

Giełdy regionu Azji i Pacyfiku zyskały łącznie 0,4 proc. mimo ponad 4-proc. spadku w Chinach.