Ostatnie trzy sesje zatrzymały szybki marsz byków w górę. WIG20 oddala się od szczytu z 1 lutego (3549 pkt), jednak wygląda na to, że nie ma powodów do paniki. Korekta po skoku indeksu blues chips o 3,7 proc. w ciągu dwóch dni wydaje się naturalna. Tym bardziej że ostatnie miesiące zdążyły już przyzwyczaić nas, że na średnioterminowy trend wzrostowy WIG20 składają się krótkotrwałe, ale silne wyskoki w górę, oraz następujące po nich okresy marazmu lub niewielkich spadków. Nie widać zresztą większej presji ze strony podaży, która mogłaby na trwałe zmienić nastroje rynkowe. O tym, że ostatnie sesje są tylko korektą, świadczy też niezachwiana zwyżka MIDWIG-u. Indeks "średniaków" cechuje się zdecydowanie bardziej regularnymi trendami, więc można go traktować jako barometr koniunktury. Szczególnie niepokojące sygnały nie napływają z otoczenia rynkowego. Wręcz przeciwnie, sytuacja zaczęła się w pewnym stopniu zmieniać na korzyść WIG20. Od połowy stycznia wyraźnie drożeje ropa naftowa. Tak silnego odbicia nie notowano jeszcze w trakcie trendu spadkowego zapoczątkowanego w sierpniu ub.r. Na razie ta stosunkowo nowa tendencja nie znajduje odzwierciedlenia w notowaniach koncernów paliwowych (być może rynek traktuje zwyżkę cen ropy jako wywołaną przejściowymi czynnikami, takimi jak mrozy w USA), ale jeśli okaże się trwała, to kursy Orlenu czy Lotosu mogą stać się nową siłą napędową WIG20. Jest to tym bardziej realne, że jednocyfrowe wskaźniki C/Z tych spółek należą do najniższych na całym rynku akcji. Czynnik ten wsparłby indeks w sytuacji, gdy zadyszką grożą "wyeksploatowane" ostatnią zwyżką notowania banków czy TP. Wydaje się, że "do szczęścia" brakuje jedynie analogicznego odbicia na rynku miedzi. Wczorajsza zwyżka cen tego surowca jest na razie nieistotna dla trwającego średnioterminowego trendu spadkowego. Do nowych minimów jest wciąż blisko. Jeśli okaże się, że czerwony metal jest skazany na dalszą przecenę, to potencjalne odbicie notowań koncernów paliwowych może co najwyżej zrównoważyć nieuchronną w takiej sytuacji wyprzedaż walorów KGHM i problemy ze zwyżką kursów banków.