"Sesja zakończyła się na poziomie zbliżonym do wczorajszego zamknięcia. Indeks stoi od kilku dni w miejscu po wcześniejszych dużych wzrostach. Niepokoją komunikaty o wycofywaniu się zagranicznych inwestorów i to, że duży napływ kapitału do krajowych funduszy tylko podtrzymuje indeksy przed spadkami" - powiedział Tomasz Nowak, analityk Millennium DM.

Według Nowaka do czasu publikacji ostatnich wyników za IV kwartał indeks największych spółek będzie się wahał w okolicach obecnego poziomu, a potem może nastąpić średnioterminowa głębsza korekta.

"Oczekiwania co do wyników są wygórowane i wydaje się, że są one już w cenach. Na razie nie ma jednak impulsu spadkowego. Do 1 marca WIG 20 powinien oscylować w przedziale 3.450-3.550 pkt" - powiedział Nowak.

WIG 20 na zamknięciu w środę stracił 0,01% i wyniósł 3.510,60 pkt., zaś WIG osiągnął poziom 55.099,87 pkt po spadku o 0,25%. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,6 mld zł. (ISB)

esc/amo