Wzrost przychodów o 13,1 proc. oraz wzrost zysku netto o 6,7 proc. zapowiedział w tym roku największy polski producent drobnego AGD. Gdyby nie koszty programu opcji menedżerskich, zysk netto Zelmera mógłby wzrosnąć o 21,4 proc.
Spółka podała wczoraj swoje wyniki za 2006 r. Przychody ze sprzedaży sięgnęły 340,36 mln zł, co oznacza, że ubiegłoroczną prognozę zrealizowała w 99,8 proc. Zysk netto wyniósł 31,5 proc. Dzięki temu zrealizowano plany w 99,1 proc. Na ubiegłoroczny wynik netto wpłynęły koszty programu dobrowolnych odejść. Kosztowały spółkę 3 mln zł (uwzględniono je w IV kwartale). Jednak już w 2007 r. można spodziewać się z tego tytułu 6 mln zł oszczędności. Firma zapowiedziała, że wypłaci w tym roku dywidendę z zysku w wysokości 1,84 zł na akcję.
Siła w nowych produktach
- Dobre ubiegłoroczne wyniki to efekt realizacji strategii, nastawionej na rozwój rynku, dystrybucji i marketingu - mówi prezes Zelmera Janusz Płocica. Wartość całego polskiego rynku drobnego sprzętu AGD wzrosła w ubiegłym roku o około 10 proc., do 1,14 mld zł. W tym roku ma on zyskać kolejne 10 proc. Aby zwiększać udział w tym torcie, rzeszowska spółka wprowadziła w minionym roku wiele nowych produktów, takich jak mikrofalówki, żelazka, ekspresy do kawy. Po trzech pierwszych miesiącach Zelmer zdobył udział 5,3 proc. w rynku kuchenek mikrofalowych i 3 proc. w segmencie żelazek. Na 2007 r. zapowiada wprowadzenie kolejnych produktów z segmentu drobnego sprzętu kuchennego. Zadebiutuje także pierwszym produktem "kosmetycznym". - Prawdopodobnie będzie produkowany w Polsce pod naszą marką, jednak nie przez nasz zakład - zdradza prezes Płocica. Dodaje, że spółka ma coraz silniejszą pozycję na swoim sztandarowym rynku - odkurzaczy. W Polsce wzrost wartościowy tego segmentu wyniósł w 2006 r. około 19 proc. W przypadku Zelmera było to ponad 30 proc. Firmie pomogła spora kampania reklamowa i wzrost wydatków na marketing (do około 5 mln zł). W tym roku ta kwota ma jeszcze wzrosnąć.
Mocniej za granicą