Wyniki piechowickiego producenta płytek ceramicznych za 2006 r. mocno rozczarowały. Spółka nie wykonała obniżonych w listopadzie prognoz. Przychody, zamiast 82 mln zł, wyniosły 79,8 mln zł. Zysk operacyjny sięgnął 14,9 mln zł, a planowano 16 mln zł. Na czysto Polcolorit zarobił 5,4 mln zł, a zarząd spodziewał się zysku netto na poziomie 7,5 mln zł. - Na przychody negatywnie wpłynął spadek sprzedaży na rynku krajowym. Spodziewamy się jednak, że trend ten zatrzyma się już w tym roku - tłumaczy Wiktor Marconi, który od stycznia tego roku kieruje spółką. Na skonsolidowanych wynikach odbiło się też opóźnienie w uruchomieniu produkcji w nowym zakładzie. Firma zależna, w ramach której zakład funkcjonuje, miała spore straty. Z drugiej strony, bolączką piechowickiego przedsiębiorstwa są niewykorzystane moce produkcyjne. W 2006 r. Polcolorit wykorzystywał zdolności wytwórcze w ok. 60 proc. W tym roku ma to być ok. 74 proc.

Zarząd nie będzie podawał prognoz na ten rok. - Chcemy wrócić do poziomu przychodów z 2004 roku (blisko 95 mln zł - red.) - przyznaje W. Marconi. - Wyniki stycznia i lutego pokazują, że jest to realne - dodaje. - Pozytywne efekty działania prezesa, jeśli chodzi na przykład o organizację sprzedaży, już są widoczne - chwali Marek Zuber, przewodniczący rady nadzorczej Polcoloritu. Niebawem spółka wprowadzi do oferty nową markę (z najwyższego segmentu). Zarząd przyznaje jednak, że aby zwiększać sprzedaż, Polcolorit będzie musiał obniżyć marże.

Polcolorit ma zamiar jeszcze w tym roku przejąć zagraniczną spółkę z branży ceramicznej i przenieść na Wschód część produkcji - miałaby ruszyć najpóźniej w I kwartale 2008 r. Na krótkiej liście jest kilka firm, w tym jeden producent płytek. Zarząd nie zdradza, w jakich krajach działają. Wiadomo jedynie, że jeśli produkcja w przejmowanej firmie będzie rentowna - zostanie utrzymana (a może to być np. ceramika sanitarna). Giełdowa spółka chciałaby kontrolować ponad 75 proc. kapitału w przedsiębiorstwie, które kupi. Za udziały chce zapłacić własnymi akcjami. Po emisji kierowanej planuje też ofertę z prawem poboru.