"Na początku sesji mieliśmy symboliczny spadek o 0,3%. Późniejszy przebieg sesji nie przyniósł nic ciekawego. Nawet dane o inflacji w USA, która okazała się wyższa od spodziewanej, praktycznie przeszły bez echa na GPW. Sesja bez znaczenia, szczególnie po środowym fixingu na koniec handlu" - powiedział Łukasz Musialski, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Według analityka, rynek jest neutralny i cały czas czeka na silniejszy impuls do ruchu w górę.
Jego zdaniem, ostatnie dni przyniosły bardzo dużą korelację światowych rynków, w tym także polskiego z giełdą w Stanach Zjednoczonych i ta tendencja będzie widoczna w kolejnych dniach.
W czwartek na zamknięciu sesji WIG 20 zyskał 0,32% i osiągnął poziom 3.288 pkt., a WIG wzrósł do 53.206,81 pkt, tj. o 0,63% wobec środowego zamknięcia. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,9 mld zł. (ISB)
amo