Zarząd giełdowego producenta deskowań negocjuje zakup dwóch działek, na których zbudowane będą centra logistyczne. Pierwsze ma powstać pod Warszawą, a drugie - obejmować region Polski południowej. - Chcielibyśmy, żeby było zlokalizowane pomiędzy Katowicami a Krakowem - powiedział prezes Ulmy Andrzej Kozłowski. - Więcej szczegółów nie chciałbym teraz podawać, żeby nie zapeszyć - dodał.

Ulma zainwestowała już w jedno centrum w Krzesinach pod Poznaniem. - Chcielibyśmy zbudować je jak najszybciej, ale niektórych procedur urzędowych nie da się przyspieszyć - przyznał A. Kozłowski. Pierwszy etap budowy powinien być oddany do końca roku.

Trzy inwestycje pochłoną w sumie około 60 mln zł, które Bauma pozyskała dzięki ofercie warrantów subskrypcyjnych zamiennych na akcje (w sumie sprzedała papiery za 90 mln zł, pozostałą kwotę przeznaczyła na kapitał obrotowy). Przy tej okazji główny udziałowiec pozbył się też 0,8 mln walorów. Ofertę zorganizowano tak, aby nie było konieczności przygotowania i zatwierdzenia prospektu emisyjnego, bo Ulmie zależało na czasie. - Proces inwestycyjny jest tak intensywny, abyśmy jak najlepiej mogli sprostać popytowi - tłumaczył A. Kozłowski.

Prezes podkreślił, że ze względu na dobrą koniunkturę spółka nie narzeka na brak zleceń. Można się więc spodziewać dobrych wyników za II kwartał. Prezes nie chciał jednak zdradzić, czy będą tak dobre, jak osiągnięte w I kwartale tego roku. Ulma wypracowała wówczas 49,1 mln zł przychodów, 15,9 mln zł zysku operacyjnego i 11,6 mln zł zysku netto.

Ulma tradycyjnie nie podaje prognoz wyników finansowych. Analitycy Domu Inwestycyjnego BRE Banku spodziewają się, że giełdowa spółka osiągnie w tym roku 204,4 mln zł przychodów, 63,2 mln zł zysku operacyjnego i 46,8 mln zł zysku netto. To odpowiednio o 32,5 proc., 38,6 proc. i 42,1 proc. więcej, niż Ulma wypracowała w 2006 r.