W czwartek WIG wzrósł o 0,1 proc., kończąc dzień na poziomie 65003,34 pkt., natomiast WIG20 spadł o 1,13 proc. do 3687,15 pkt. Uwzględniając jednak "papierowe straty" wynikające z korekty kursu KGHM o prawie 17 zł dywidendy, tak naprawdę nie tylko wzrost WIG był większy, ale również nie było spadku indeksu dużych spółek. To świadczy o pewnej sile rynku, być może wynikającej z zaskakujących spadków w końcówce sesji dzień wcześniej.
Dziś w nocy na azjatyckich parkietach dominowały spadki. Mocno były wyprzedawane akcje zwłaszcza w Chinach. Indeks Shanghai Composite Index przed końcem notowań tracił prawie 4 proc. W przypadku tego indeksu, taka zniżka może sugerować utworzenie w przyszłości, zapowiadającej spadki, średnioterminowej formacji podwójnego szczytu. Można jednak przyjąć, że do czasu aż spadki nie przyjmą dramatycznych rozmiarów, nie będą one elektryzować graczy na świecie. W tym również na GPW.
W dniu dzisiejszym Narodowy Bank Polski opublikuje dane o inflacji bazowej w maju, natomiast Główny Urząd Statystyczny czerwcowe dane o koniunkturze w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach. Oba raporty nie będą miały wpływu na ceny akcji na GPW. (X-Trade/ISB)