"Dużo się mówi o window dressing w wykonaniu funduszy i o tym, że nic złego nie może się w związku z tym stać. Zobaczymy czy faktycznie tak będzie" - powiedział analityk DM BZ WBK Tomasz Jerzyk.
"Ważne jest, że zbliżamy się do szczytów. Jeśli WIG 20 zbierze jeszcze kilkadziesiąt punktów, których mu do niego brakuje, to będzie bardzo dobrze świadczyło o nastrojach na giełdach Środkowej Europy i presji ze strony kupujących" - uważa Jerzyk.
Analityk zwraca jednak uwagę, że przez znaczną część dnia większość akcji na GPW traciła na wartości. WIG 20 nie poddał się tej presji, ale głównie dzięki dwóch firmom: węgierskiemu MOL i Telekomunikacji Polskiej (TP SA).
Notowania MOL już kolejny dzień biją rekordy, m.in. w związku z informacją o możliwości jego połączenia z OMV (dzięki spółce paliwowej na 3-proc. plusie była też giełda w Budapeszcie). Z kolei TP SA kontynuuje buyback swoich akcji.
We wtorek indeks WIG 20 zyskał 1,54% i osiągnął 3795,99 pkt, a WIG wzrósł o 1,18% do 66.578,68 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 2,31 mld zł. (ISB)