Mittal i Chiny zdecydowanie dominują na świecie

Największym producentem, a także eksporterem stali na świecie są Chiny. Ich przewaga nad konkurentami jest olbrzymia. Druga w tym rankingu Unia Europejska, licząca 25 państw, produkuje ponad dwa razy mniej stali, a trzecie - Stany Zjednoczone - prawie cztery razy mniej. W kategorii przedsiębiorstw niepodzielnie przoduje pod względem wielkości produkcji Arcelor Mittal. Wytwarza ponad trzy razy więcej stali niż drugi na liście Nippon Steel

Publikacja: 28.06.2007 09:39

W 2006 r. Chiny wyprodukowały ponad 420 mln ton stali surowej, co stanowi prawie jedną trzecią światowej produkcji. Eksport gotowych produktów stalowych przekroczył w ub.r. 37 mln ton, a w tym ma sięgnąć 64 mln ton. Od 1 lipca Chiny zmniejszą wprawdzie ulgi podatkowe od przychodów z eksportu stali, ale dotyczy to wyższych gatunków, które nie decydują o rozmiarach eksportu. Następnym krokiem może być wprowadzenie kontyngentów eksportowych, bo rząd w Pekinie próbuje w ten sposób ograniczyć rekordową nadwyżkę w handlu zagranicznym, która jest przedmiotem coraz ostrzejszej krytyki największych partnerów handlowych, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych. Państwo Środka oskarżane jest o stosowanie nieuczciwych praktyk subsydiowania eksportu. Jednocześnie Chiny w ubiegłym roku importowały prawie 18 mln ton gotowych wyrobów stalowych oraz 30 mln ton rud żelaza. Analitycy przewidują, że w najbliższych latach wzrośnie eksport chińskich producentów. Wprawdzie odbiorcy podkreślają, że niektóre wyroby nie spełniają wymogów europejskich norm jakościowych, ale to wkrótce ma się zmienić. W 2010 roku produkcja stali w Chinach przekroczy już 500 mln ton.

W stali nierdzewnej

też liderem Chiny

Od zeszłego roku Chiny przewodzą światu także pod względem wielkości produkcji stali nierdzewnej, co świadczy nie tylko o ilościowym, ale także jakościowym rozmachu tamtejszego hutnictwa. W 2006 r. produkcja stali nierdzewnej w Chinach po raz pierwszy przekroczyła barierę 5 milionów ton, co oznacza wzrost aż prawie o 70 proc. z trzech milionów ton wyprodukowanych w 2005 r. Jest to wzrost ponad cztery razy większy od światowej średniej w tym segmencie wynoszącej 14 proc. (według danych MEPS, brytyjskiej firmy konsultingowej specjalizującej się w branży hutniczej).

Światowa produkcja stali nierdzewnej w 2006 r. wyniosła 27,8 mln ton, a więc ok. 3,4 mln ton więcej niż rok wcześniej. 2 mln ton z tego wzrostu było dziełem chińskich hut. W tym roku rozpocznie produkcję co najmniej 20 chińskich hut, a zdolności produkcyjne stali nierdzewnej mają wynieść aż 12 mln ton.

W rezultacie niesłychanie wzrósł popyt na niezbędny do produkcji nikiel. Ceny tego metalu biją historyczne rekordy. Tylko chińskie huty zużyją 200 tys. ton niklu w tym roku i 400 tys. ton tego metalu w ciągu najbliższych kilku lat - prognozuje CRU, niezależna londyńska grupa konsultingowa specjalizująca się w analizie rynku metali i energii.

Coraz mocniej

na rynek wkraczają Indie

Przemysł stalowy w Chinach jest rozdrobniony, na rynku działa ponad 800 producentów wyrobów hutniczych. Dlatego niemal pewna jest rychła konsolidacja. Prawdopodobnie odbędzie się ona przy niewielkim udziale zagranicznych koncernów. Można odnieść wrażenie, że Chiny dość niechętnie widzą obcy kapitał u siebie i wolą same kierować branżą stalową. Spodziewana konsolidacja niewątpliwie umocni pozycję Państwa Środka na światowym rynku.

Tymczasem w Azji szybko rośnie kolejny potźżny gracz w tej branży. Indie coraz wiźcej inwestują, tak wiźc ich konkurencyjność bździe rosła. O Indiach z pewnością nie zapomina Arcelor Mittal, najwiźkszy na świecie procent stali, który w grudniu ub.r. podpisał porozumienie z rządem stanu Orissa w sprawie budowy kombinatu stalowego w regionie Keonijhar. Orissa ma bogate złoża surowców mineralnych i dlatego jest idealnym miejscem dla realizacji takich projektów. Arcelor Mittal zamierza wybudować zintegrowaną hutź stali o wydajności 12 mln ton rocznie. Łączny koszt tej inwestycji ma sięgnąć 9 mld USD. Europę dzielą między sobą najwięksi gracze

W Europie rynek hutniczy ustabilizował się, co wcale nie oznacza, że został już definitywnie podzielony. Ewentualne przejęcia czy fuzje będą dotyczyć czołowych producentów, którzy w ten sposób spróbują bronić się przed zalewem chińskich wyrobów. Taki scenariusz potwierdza ubiegłoroczna konsolidacja dwóch największych producentów - Mittala i Arcelora. Lakshmi Mittal już dawno zapowiadał, że na światowym rynku będzie się liczyć zaledwie kilka firm o globalnym zasięgu. Ich roczna produkcja będzie musiała wynosić co najmniej sto milionów ton stali. Na razie tylko kierowany przez niego koncern przekroczył tę barierę. Drugim co do wielkości przejęciem w branży stalowej była transakcja z początku lutego, w której hinduski koncern Tata Steel za 12 mld USD kupił brytyjsko-holenderskiego Corusa. Po tej operacji Tata Steel jest piątym na świecie procentem stali. Przesunął się w tym rankingu z 56. pozycji. Podobny awans na drodze budowy własnych hut zająłby co najmniej kilka lat i kosztowałby nawet dwa razy więcej.

Analitycy oczekują, że po przejęciu Corusa konsolidacja w rozdrobnionej branży stalowej przyspieszy. Może to być zachętą do łączenia spółek w Azji czy w Stanach Zjednoczonych. Aktywny może też być brazylijski koncern Companhia Siderurgica Nacional, który o 5 pensów za akcję przegrał z Tata Steel batalię o Corusa i może chcieć się odegrać za tę porażkę.

Na zakupy rusza też rosyjski koncern Siewierstal, który w najbliższych latach zamierza stać się jednym z sześciu największych na świecie producentów stali. Obecnie zajmuje pod tym względem 15. miejsce. Ambitne plany zakładają, że produkcja Siewierstalu miałaby wynosić 100 milionów ton rocznie. Koncern planuje akwizycje firm stalowych na rynku międzynarodowym.

O zwiększeniu wpływów w tej branży myśli także Ewraz, rosyjski koncern kontrolowany przez Romana Abramowicza. Spółka nabyła ostatnio czeskie stalownie w Witkowicach, włoski zakład hutniczy Paloni e Bertoli oraz stalownie w RPA. Po tej transakcji Ewraz zajmuje 13. lokatę wśród światowych producentów stali.

Na środkowoeuropejskim rynku nie należy się spodziewać szczególnie dynamicznych zmian. W Rumunii niemal cały sektor hutniczy należy do Arcelora Mittala. Koncern ten ma także zakłady w Czechach, Polsce, Bośni i na Ukrainie. W Bułgarii działa około 20 producentów stali. Przemysł ten jest już niemal całkowicie sprywatyzowany i w zasadzie nie ma nic do sprzedania na tamtejszym rynku.

Pojawiają się już jednak sygnały, które studzą entuzjastyczne zapowiedzi światowych gigantów. ICRA, organizacja monitorująca rynek stali, w najnowszym raporcie ostrzegła, że w tym roku zużycie tego metalu może nie rosnąć już tak dynamicznie jak rok wcześniej. W 2007 r. ma to być 5,2 proc., a w 2010 r. 4,2 proc., podczas gdy jeszcze w ubiegłym roku zużycie stali na świecie wzrosło o 8,9 proc. Najbardziej niepokojące jest to, że za to spowolnienie mają odpowiadać Chiny. A to właśnie one były motorem wzrostu w ostatnich latach. W Unii Europejskiej zużycie stali ma się zmniejszyć w tym roku o 1,1 proc., w porównaniu z 8-proc. wzrostem w 2006 r. Kiepsko ze zużyciem stali ma być też w Ameryce Północnej, o czym przesądza zapaść w amerykańskim budownictwie mieszkaniowym.

Lakshmi Mittal ma 56 lat. Jego kariera jest jedną z najbardziej

błyskotliwych w światowej gospodarce ostatnich lat. Syn przemysłowca z Kalkuty jest obecnie jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Magazyn "Forbes" szacuje jego majątek na 23,5 mld USD. Mittal postawił sobie za cel zbudowanie największego koncernu stalowego na świecie. Udało mu się to już w zeszłym roku po przejęciu Arcelora. Do grupy Mittala należą również dawne Polskie Huty Stali. Arcelor Mittal produkuje 116 mln ton stali rocznie, jego przychody sięgają 60 mld euro, zatrudnia 320 tys. osób.

fot. bloomberg

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy